Wybuch w Przewodowie "nieszczęśliwym wypadkiem"? Ekspertka wskazała na mowę ciała

Michał Koprowski
16 listopada 2022, 20:34 • 1 minuta czytania
16 listopada po naradzie z ministrami i dowódcami wojskowymi Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki oświadczyli, że wybuch w Przewodowie najprawdopodobniej był "niefortunnym, nieszczęśliwym wypadkiem". Mowa ciała prezydenta i premiera przykuła uwagę ekspertki.
"Nieszczęśliwy wypadek". Zastanawiająca mowa ciała Dudy i Morawieckiego Fot. Oleg Marusic / East News

Oświadczenie prezydenta i premiera ws. wybuchu w Przewodowie

Oświadczenie po naradzie z przedstawicielami Sztabu Generalnego, Komendantem Głównym Policji, Komendantem Głównym Straży Granicznej, szefami Służb i najważniejszymi politykami rozpoczął Andrzej Duda, który podkreślił, że 15 listopada obserwowaliśmy "zmasowany, o niespotykanej skali atak rosyjski na Ukrainę".

Ukraina broniła się – co oczywiste i zrozumiałe – także wystrzeliwując rakiety, których zadaniem było strącenie rakiet rosyjskich. W związku z powyższym mieliśmy do czynienia z bardzo poważnym starciem wywołanym przez stronę rosyjską tak jak i cały konflikt. W istocie zatem winę za całe wczorajsze starcie z całą pewnością ponosi strona rosyjska – powiedział prezydent.

Oznajmił również, że nic nie wskazuje, aby doszło do "intencjonalnego ataku na Polskę". Obecnie rząd nie dysponuje dowodami, aby rakieta została wystrzelona przez stronę rosyjską. Duda wskazał jednak, że "wiele wskazuje, iż była to rakieta, która służyła po prostu obronie przeciwrakietowej, czyli, że była użyta przez ukraińskie siły obronne".

Andrzej Duda: "Był to, niestety, nieszczęśliwy wypadek"

Prezydent kilkakrotnie powtarzał, że nie ma obecnie "żadnej wskazówki, czy poszlaki", która wskazywałaby, że doszło do ataku na Polskę. – Najprawdopodobniej był to, niestety, nieszczęśliwy wypadek – powiedział Andrzej Duda.

Przeczytaj także: Wybuch w Przewodowie. Niemieckie media wprost: "Putin ryzykuje konflikt z NATO"

Właśnie te słowa przykuły uwagę Darii Domaradzkiej-Guzik. Specjalistka od komunikacji niewerbalnej za pośrednictwem Twittera zestawiła słowa prezydenta i premiera z ich mową ciała oraz mimiką.

Morawiecki: "Pocisk spadł bez intencji żadnej ze stron"

Głos zabrał także Mateusz Morawiecki, który na wstępie poinformował, że "nasze jednostki wojskowe po tym zdarzeniu zostały postawione w stan podwyższonej gotowości bojowej".

Następnie potwierdził słowa prezydenta, zaznaczając, że "mieliśmy do czynienia najprawdopodobniej z bardzo nieszczęśliwym zdarzeniem, ponieważ zginęli polscy obywatele".

Może Cię zainteresować: Polacy miażdżą rząd w nowym sondażu. Zapytano o Dudę i Morawieckiego

Powołując się na ustalenia polskich i amerykańskich śledczych, premier stwierdził, że "jeden z tych pocisków wystrzelonych rzeczywiście w sposób bardzo niefortunny, nieszczęśliwy, spadł na terytorium Polski bez intencji żadnej ze stron".