Kolejna kuriozalna sytuacja w Katarze. Kibice pokazali, co zamontowano pod trybunami
- Kibiców, którzy pojechali oglądać sportowe widowisko w Katarze, spotkała kolejna niemiła niespodzianka
- Na stadionie ustawiono klimatyzację na tak niską wartość, że lekko ubrani fani z zagranicy zmarzli
- To kolejny absurd mundialu 2022, który tym razem miał miejsce już na meczu otwarcia
Kibice zmarzli na mundialu w Katarze
Turniej organizowany w Katarze jeszcze przed jego pierwszym meczem wzbudzał mnóstwo kontrowersji. Organizacja pozostawiała wiele do życzenia. Nie można powiedzieć, że Katar zadbał o zagranicznych gości, którzy wydali niemałe pieniądze, by przyjechać na piłkarskie wydarzenie.
Ci już podczas meczu otwarcia przeżyli kolejny szok. Zmarzli na trybunach, mimo że nawet wieczorem temperatura w Katarze wynosiła około 23 stopnie.
Stało się tak dlatego, że organizatorzy postanowili włączyć klimatyzatory, nie zwracając uwagę na fakt, że większość kibiców wybrała się na mecz w krótkich spodenkach i t-shirtach, po prostu dostosowując strój do pogody.
Oglądający mecz byli naprawdę zdziwieni, gdy temperatura zaczęła gwałtownie spadać, czym nawet podzielili się mediach społecznościowych.
Jak informują dziennikarze meksykańskiego wydania dziennika "AS", w czasie meczu Katar kontra Ekwador na stadionie Al Bayt temperatura wynosiła około 15 stopni Celsjusza. Jeden z kibiców na swoim Twitterze opublikował film, na którym pokazał, że klimatyzatory zamontowano pod siedzeniami.
Dzięki temu kibice mogliby cieszyć się naprawdę ekspresowym ochłodzeniem. Gdyby przyszli oglądać mecz w długich spodniach i ciepłych bluzach pewnie byliby zadowoleni. Niestety wielu z nich po prostu marzło, zamiast cieszyć się meczem.
Absurdy mundialu w Katarze 2022
Jak zauważył Maciej Piasecki z redakcji sportowej naTemat.pl, po wymienieniu 10 absurdów mundialu w Katarze lepiej postawić wielokropek niż kropkę, bo to może być dopiero początek. Sytuacja z klimatyzatorami zdecydowanie zapisuje się w historii sportu jako kolejny mundialowy absurd.
Wcześniej pisaliśmy wiele na temat tego, jak traktowani są w Katarze kibice. Przede wszystkim organizatorzy nie zapewnili im dogodnych warunków noclegowych. Na kibiców z całego świata czekało osiedle baraków i namiotów. Noclegi, w których nie ma co liczyć na prywatną łazienkę, a płacimy właściwie za łóżko we wspólnej przestrzeni i szafkę nocną oscylowały w granicach 1000 złotych za noc.
Niebotycznie drogie są też koszty codziennego życia. Memem stała się "sałatka grecka" składająca się z kilku nieapetycznych liści, za którą trzeba było zapłacić 50 złotych. Kawałek pizzy to dla kibica koszt "jedynie" 40 złotych.
Kubeczek piwa poza strefą sportową to 65 złotych. I to kolejna zła informacja dla kibiców - piwa alkoholowego nie można kupić na żadnym z ośmiu stadionów imprezy, chociaż jednym ze sponsorów jest Budweiser.
Dziwnie zachowują się nie tylko organizatorzy, ale także miejscowi kibice. Ci w niedzielny wieczór musieli przełknąć gorzką pigułkę przegranej i nie poradzili sobie z tym zadaniem z godnością. Przed końcem meczu najzwyczajniej w świecie wstali i opuścili trybuny, udając się do domu. Wcześniej uraczyli swoją drużynę buczeniem i okrzykami dezaprobaty.