Tarantino otworzył się na temat swojego dziesiątego filmu. Jego słowa rozczarują fanów

Maja Mikołajczyk
22 listopada 2022, 10:12 • 1 minuta czytania
Quentin Tarantino od lat zapowiada, że jego kolejny, dziesiąty film, będzie również ostatnim w jego karierze. Przy okazji promocji swojej najnowszej książki kultowy reżyser wypowiedział się na jego temat.
Quentin Tarantino o swoim dziesiątym (i ostatnim filmie). Fot. gotpap/ STAR MAX/ IPx/ Associated Press/ East News

Quentin Tarantino o swoim dziesiątym filmie

Quentin Tarantino od lat zapowiada, że jego dziesiąty film zakończy jego karierę reżyserską. Trudno powiedzieć, czy naprawdę się tak stanie, czy to jedynie kolejny sprytny wybieg marketingowy sprawnego filmowca.

Bez względu na to, jak wygląda prawda, spekulacje, jaki film nakręci Tarantino, trwają. Sam reżyser niegdyś przyznał, że rozważa różne opcje: od westernu, przez horror i komedię aż po zrealizowanie filmu "Kill Bill 3".

Kultowy reżyser przy okazji promocji swojej nowej książki "Cinema Speculation" wystąpił w podcaście "YMH Studios' 2 Bears, 1 Cave". Odpowiedź Tarantino na pytanie, czy jego ostatni film jest już napisany, prawdopodobnie jednak rozczaruje jego fanów. – Nie, nawet jeszcze o tym nie myślałem – powiedział reżyser.

Tarantino nakręci serial

Miłośników reżysera "Wściekłych psów" i "Pulp Fiction" może z kolei ucieszyć wiadomość, że niebawem Tarantino powróci w telewizyjnej produkcji. Reżyser ujawnił, że nakręci ośmioodcinkowy serial w 2023 roku. Tę ekscytującą wiadomość ogłosił podczas promocji wspomnianej książki w Nowym Jorku.

To nie pierwsza przygoda Tarantino z telewizją. Amerykański reżyser pracował już w niej wcześniej i wyreżyserował dwa odcinki popularnych seriali: "Ostrego dyżuru" w 1995 roku i "CSI: Kryminalnych zagadki Las Vegas" w 2005 roku. Później co jakiś czas sugerował, że powróci na mały ekran.

Reżyser "Pulp Fiction" o swoich związkach z Harveyem Weinsteinem

Tarantino większość swoich kultowych tytułów zrealizował we współpracy z Harveyem Weinsteinem – producentem skazanym m.in. za gwałt i oskarżanym przez liczne kobiety o przemoc seksualną.

Reżyser przez lata nie komentował swojej wieloletniej znajomości z Weinsteinem, jednak w końcu zdecydował się wypowiedzieć na ten temat.

– Nigdy nie słyszałem historii, które później upubliczniono (...) Słyszałem to samo, co wszyscy. Żałuję, że nie pogadałem o tym z Harveyem. Powinienem był powiedzieć "Harvey, nie możesz tego robić" – stwierdził Tarantino.

– Prawdę mówiąc, wyobrażałem go sobie jako szefa z ery "Mad Men", który goni sekretarkę wokół biura. Nie mówię, że to w porządku, po prostu takie informacje do mnie dotarły (...). Nigdy nie było mowy o gwałcie czy czymś podobnym – dodał.