Robert Lewandowski w końcu z golem na mundialu. Popłakał się ze szczęścia

Michał Koprowski
26 listopada 2022, 16:15 • 1 minuta czytania
26 listopada 2022 roku będziemy pamiętać na długo. Robert Lewandowski strzelił gola na 2:0 w meczu z Arabią Saudyjską i to jego pierwsze trafienie w mistrzostwach świata. Po zdobytej bramce kapitanowi polskiej reprezentacji poleciały łzy.
Robert Lewandowski popłakał się ze szczęścia. Zwycięstwo Polski na mundialu Fot. TVP Sport

Robert Lewandowski popłakał się ze szczęścia

Kapitan naszej reprezentacji bardzo długo czekał na swoją pierwszą bramkę na mundialu. Zwłaszcza po ostatnim spotkaniu z Meksykiem, podczas którego nie wykorzystał rzutu karnego.

Przeczytaj także: Wojciech Szczęsny ocalił nam skórę, kapitalnie obronił rzut karny na mundialu!

Wszystko zmieniło się jednak podczas meczu z Arabią Saudyjską. W 82. minucie Robert Lewandowski wykorzystał błąd bramkarza drużyny przeciwnej i strzelił pięknego gola. Kapitan polskiej reprezentacji nie krył wzruszenia, w jego oczach pojawiły się łzy.

Po oddaniu strzału Robert Lewandowski padł na murawę, a gdy wstał, został wyściskany przez kolegów z drużyny. Strzelenie bramki podczas tego spotkania ewidentnie było dla niego bardzo ważne.

"Dla napastnika to spełnienie marzeń"

– Wiadomo, że grając dla reprezentacji Polski, oczywiście zawsze dobro drużyny jest na pierwszym miejscu, ale chcąc-nie chcąc jestem napastnikiem i z tyłu głowy gdzieś jest kilka, kilkadziesiąt procent tego, żeby też strzelić bramkę, też pomóc drużynie – powiedział Robert Lewandowski.

Jak dodał kapitan polskiej reprezentacji w rozmowie z TVP Sport, mimo że asystował przy pierwszej bramce to strzelenie gola na mundialu "jest dla napastnika spełnieniem marzeń".

Reprezentacja Polski po remisie 0:0 Meksykiem wygrała swój drugi mecz na mundialu z Arabią Saudyjską 2:0 i jest liderem grupy C. Teraz czeka nas kluczowe starcie, zmierzymy się z Argentyną 30 listopada (środa). Celem naszej drużyny jest awans do fazy pucharowej MŚ i występ przynajmniej w 1/8 finału. I nie jest wykluczone, że miejsce w drugiej fazie turnieju da nam nawet remis z Albicelestes. Wiele będzie zależeć jednak od wyników naszych rywali.