Bus z niepełnosprawnymi dziećmi miał wypadek. Wpadł w poślizg i zatrzymał się w rowie
- Bus, którym podróżowały dzieci z niepełnosprawnością wpadł do rowu
- Prawdopodobnie droga była śliska, a kierowca nie zachował ostrożności
- Ze wstępnych informacji wynika, że żadne z dzieci nie zostało poważnie ranne, ale nauczycielka ma złamaną rękę
Bus z niepełnosprawnymi dziećmi wpadł do rowu
Do wypadku doszło we wtorek 29 listopada około godziny 7 rano. Bus jechał w kierunku miejscowości Łęki Górne. Podróżowało nim w sumie 7 osób. Kierowca, nauczycielka oraz jej podopieczni. W rozmowie w RMF FM Paweł Klimek z KMP Tarnów relacjonował, co stało się z poszkodowanymi zaraz po wypadku.
– Prawdopodobnie opiekunka dzieci jest transportowana do szpitala z podejrzeniem złamania ręki. Jednak potwierdzi się to dopiero po rentgenie. Dzieciaki są w dalszym ciągu badane na miejscu – podkreślał.
Na miejscu wypadku jest straż pożarna, która rozłożyła podgrzewany namiot, w którym dzieci są badane i jest im udzielana pomoc. Służby pracują na miejscu, a kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami na tamtym odcinku drogi.
Z nieznanych na razie powodów kierujący busem zjechał z drogi do rowu, po czym samochód przewrócił się na bok. Do wypadku mogło przyczynić się to, że na drodze było rano bardzo ślisko. Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze zwłaszcza jesienią, gdy warunki pogodowe nie sprzyjają podróży samochodem.
"Opady deszczu, mgła, wcześnie zapadający zmrok, mokra, często pokryta liśćmi, a przy tym śliska jezdnia to czynniki pogarszające warunki drogowe. Równie niebezpieczne może okazać się oślepiające słońce oraz okoliczności przyrody rozpraszające kierowcę" – alarmują funkcjonariusze w komunikacie.