To on wbiegł z flagą LGBT na MŚ w Katarze. Wcześniej pomagał Ukraińcom dostać się do Polski

Mateusz Przyborowski
29 listopada 2022, 17:26 • 1 minuta czytania
Mężczyzna, który wbiegł na boisko z flagą LGBT+ podczas poniedziałkowego meczu Portugalia – Urugwaj (2:0) na katarskim mundialu, to 35-letni Mario Ferri – piłkarz i aktywista z Włoch. W przeszłości organizował już podobne akcje, był w Kijowie podczas wojny i pomagał Ukraińcom dostać się do Polski.
W trakcie meczu Portugalia – Urugwaj mężczyzna wbiegł na boisko z flagą LGBT+ i ważnym przesłaniem na koszulce Fot. KIRILL KUDRYAVTSEV / AFP / East News

Do incydentu doszło w 51. minucie poniedziałkowego meczu Portugalia – Urugwaj (2:0). Sędzia musiał przerwać spotkanie, bo na murawę wbiegł kibic. Miał na sobie niebieską koszulkę z napisami "Save Ukraine" i "Respect For Iranian Women", a w ręku trzymał tęczową flagę, symbolizującą społeczność LGBT.

Kim jest kibic, który wbiegł na murawę z flagą LGBT?

Mężczyznę, który upuścił flagę na boisko, goniło dwóch ochroniarzy. Teraz już wiadomo, kto zdobył się na tę odważną manifestację. To 35-letni Mario Ferri, piłkarz i aktywista z Włoch. Przez całą swoją sportową karierę występuje głównie w amatorskich i półprofesjonalnych drużynach.

Znany jest przede wszystkim ze swojej innej działalności, a jego profil na Instagramie (pod pseudonimem "Il Falco", czyli "Sokół") obserwuje już ponad 150 tys. użytkowników. We wtorek włoski aktywista opublikował nowy post, w którym potwierdził, że jest już wolny. Napisał między innymi, że "świat musi się zmienić i szanować kobiety w Iranie, szanować wszystkie idee, a w Ukrainie musi zapanować pokój".

Jak przypomniał, FIFA zakazała piłkarzom używania w Katarze tęczowych opasek kapitańskich. "Zablokowali wszystkich, ale nie mnie, jak Robin Hood 2.0 zaniosłem przesłanie ludziom" – napisał.

Wygląda też na to, że w zatrzymanie Maria Ferriego zaangażowanie było włoskie ministerstwo spraw zagranicznych. "Ferri został zwolniony przez władze 'po krótkim zatrzymaniu' – przekazało BBC, powołując się na komunikat MSZ Włoch.

Brytyjski nadawca poinformował ponadto, że jego karta Hayya, czyli specjalny identyfikator dla kibiców, zezwalający na wjazd do Kataru – została anulowana, a Ferri dostał "zakaz uczestniczenia w kolejnych meczach mundialu".

Inne akcje Maria Ferriego

BBC przypomina także, że włoski aktywista organizował już podobne protesty, m.in. w 2014 roku na mundialu w Brazylii. Pojawił się wówczas na boisku z koszulką i słowami: "Save Favelas Children" ("Ratujmy dzieci z faweli").

Mario Ferri pierwszy raz wtargnął na murawę w 2009 roku w trakcie meczu towarzyskiego Włochy – Holandia. Domagał się wówczas, aby napastnik Antonio Cassano został powołany do kadry na mundial w RPA.

Akcji było jednak więcej. "Rolling Stone" przypomina, że aktywista wbiegł na murawę także trakcie samych mistrzostw świata w 2010 roku. Chciał wyrazić swój żal do trenera Marcello Lippiego, byłego selekcjonera Włoch, którego podopieczni nie wyszli z grupy.

W tym samym roku, podczas meczu Interu Mediolan na klubowych mistrzostwach świata, miał z kolei na sobie koszulkę z napisem "Free Sakineh", nawiązującym do irańskiej kobiety skazanej na śmierć przez ukamieniowanie.

Sam Ferri poinformował na Instagramie, że spędził też miesiąc w Kijowie jako wolontariusz. Niedługo po wybuchu wojny w Ukrainie przyjechał też do Polski, by pomagać ukraińskim uchodźcom.