Co musimy zrobić, żeby uniknąć meczu z gigantem? Mistrzowie na kursie kolizyjnym z Polską
- Biało-Czerwoni, w razie awansu z grupy C, mogą zagrać z Francuzami
- Co zrobić, by uniknąć mistrzów świata w fazie pucharowej mundialu?
- Trzeba pokonać Albicelestes, albo choć wywalczyć z nimi remis. I awans
Reprezentacja Polski jest o krok od awansu do 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Katarze i to z pewnością jest najlepsza dla nas wiadomość na 24 godziny przed meczem z Argentyną. Środowe starcie – Stadium 974 w Ad Dausze, godzina 20:00 – będzie meczem nie tylko o miejsca w fazie pucharowej MŚ, ale też o pierwsze miejsce w grupie. I będąc jej liderem, musimy zrobić wszystko, by zachować pierwsze miejsce w stawce.
Dlaczego? By uniknąć pojedynku z reprezentacją Francji o ćwierćfinał mundialu.
Francuzi są w świetnej formie. Przed turniejem stracili niemal pół składu, bo przez kontuzje na MŚ nie pojechali N'Golo Kante, Paul Pogba, Presnel Kimpembe, Christopher Nkunku, a już na miejscu urazu doznał Karim Benzema, który miał być gwiazdą Trójkolorowych. Już w pierwszym meczu mundialu koszmarnego urazu doznał Lucas Hernandez. Ale i tak Francja gra kapitalnie, awansowała z grupy jako pierwszy mistrz świata od 16 lat. I tak zerwała z klątwą, z którą nie poradzili sobie Włosi, Hiszpanie i Niemcy.
Les Bleus rywalizują w grupie D, a to oznacza, że są w turniejowej drabince na kursie kolizyjnym z Biało-Czerwonymi i z ekipami z naszej grupy C. To prosty układ, od którego zaczyna się drabinka fazy pucharowej MŚ. Najlepsza ekipa polskiej grupy C zagra z drugą we francuskiej grupie D, a najlepsza z grupy D zmierzy się z drugą w grupie C. I tu szybki rzut oka na grupę mistrzów świata, której są liderem. Francja rządzi niepodzielnie.
Wygrała dwa mecze (czego na mundialu dokonały jeszcze Brazylia oraz Portugalia), ma sześć punktów i gra naprawdę świetnie. Po 4:1 z Australią Les Bleus stawili czoła Danii i ograli Skandynawów po świetnym meczu 2:1. Mają do rozegrania jeszcze starcie z Tunezją, która jedną nogą jest za burtą MŚ. By zostać w grze, Orły Kartaginy powinny w środę ograć Francję i liczyć na to, że Australia straci punkty z Danią. Ten scenariusz jest mało prawdopodobny.
Awans z grupy D ma już pewny Francja, a Duńczycy mogą sobie go wywalczyć, ale muszą pokonać Socceroos w bezpośrednim pojedynku na Al Janoub Stadium w Wakrze. I są murowanym faworytem tego spotkania. Mistrzowie świata muszą wywalczyć punkt, by bez dwóch zdań zająć pierwsze miejsce w stawce. Jeżeli nie dojdzie do gigantycznej sensacji, rywalizacja w tym gronie zakończy się tak, że grupę wygrają Francuzi, a drugie miejsce zajmie Dania.
Taki układ drużyn - jeżeli stanie się faktem - pozwala nam przewidzieć, z kim Biało-Czerwoni mogą zagrać o ćwierćfinał MŚ. Oczywiście w razie awansu. Przypomnijmy, że ten na pewno dają nam wygrana nad Argentyną w środę albo remis z gigantem. W razie porażki na pewno stracimy pierwsze miejsce w grupie, a może także awans do 1/8 finału. Wiele będzie zależeć od tego, jaki wynik padnie w meczu Meksyk – Arabia Saudyjska, co już było przedmiotem naszej analizy.
Co zrobić, żeby uniknąć faworyzowanej Francji i zagrać z Danią (albo inną ekipą, która wywalczy awans z grupy D)? Musimy sięgnąć po prymat w grupie C, której jesteśmy liderem. Taki scenariusz gwarantuje nam wygrana z Albicelestes, albo remis w środowy wieczór, przy jednoczesnym remisie Meksykanów z Saudyjczykami. Wówczas w walce o ćwierćfinał MŚ będziemy mieć znacznie łatwiejszego rywala, a Argentynę możemy "wysłać" na mecz z Francuzami. Przed czterema laty obie potęgi też zagrały w 1/8 finału, Les Bleus wygrali niesamowite starcie 4:3, a potem wywalczyli złoty medal MŚ.
Oczywiście nasze marzenia to na razie awans z grupy, co nie przydarzyło się polskiej kadrze od 36 lat. Ale dlaczego nie mierzyć wyżej i nie zerkać w stronę ćwierćfinału? Mamy skuteczny i waleczny zespół, który stać nie tylko na to, by przedrzeć się do szesnastki, ale też by odegrać jakąś rolę w ćwierćfinale mundialu. Z pewnością lepiej o niego walczyć z Duńczykami, Australią czy nawet Tunezją, niż z genialnym Kylianem Mbappe i jego kolegami.
Reprezentacja Polski po remisie 0:0 Meksykiem oraz wygranej 2:0 z Arabią Saudyjską jest liderem grupy C piłkarskich MŚ. Przed nami trzeci i zarazem najtrudniejszy mecz, w środę 30 listopada zagramy z Argentyną. Być może nawet minimalna porażka da nam awans. Ale to są mistrzostwa świata i na boisko wychodzi się, by zwyciężyć. Środowy pojedynek rozpocznie się o godzinie 20:00, a poprowadzi go holenderski sędzia Danny Makkelie. Transmisja w TVP1.