Nastolatek brutalnie skopany w szkole. Policjantka z Gdyni opowiedziała nam, co się stało

Katarzyna Rochowicz
01 grudnia 2022, 16:57 • 1 minuta czytania
Na terenie szkoły w Gdyni Leszczynkach miało miejsce brutalne pobicie ucznia. Ucznia zaatakowało trzech innych nastolatków. Chłopiec do tej pory przebywał z poważnymi obrażeniami w szpitalu. Rozmawialiśmy z rzeczniczką policji w Gdyni.
Fot. Jacek Boron / Reporter

W poniedziałek, podczas przerwy na placu w pobliżu Zespołu Szkół Chłodniczych i Elektronicznych w Gdyni doszło do brutalnego pobicia jednego z uczniów. Trzej nastolatków skopało chłopca po całym ciele. Po zdarzeniu grupa sprawców uciekła z miejsca.

– W poniedziałek dyżurny Komisariatu Policji w Gdyni-Chyloni przyjął zgłoszenie o pobiciu 15-latka na terenie jednej ze szkół. Na miejsce pojechali funkcjonariusze, którzy zrobili oględziny z udziałem technika kryminalistyki, ustalili świadków oraz zabezpieczyli zapis z monitoringu – poinformowała w rozmowie z naTemat Jolanta Grunert, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

– Policjanci ustalili tożsamość trzech sprawców pobicia. Obecnie trwają czynności w tej sprawie, przesłuchiwani są świadkowie. Pokrzywdzony został przewieziony do szpitala na obserwację. Zebrane materiały dowodowe zostaną przekazane do sądu rodzinnego – dodała przedstawicielka policji w Gdyni.

15-latek wyszedł ze szpitala

Pobity uczeń opuścił już szpital. Motyw zaatakowania nastolatka wyjaśnia policja. Funkcjonariusze przekażą tę sprawę do sądu rodzinnego i nieletnich.

Ewakuacja w szkole podstawowej w Tychach

Na początku listopada informowaliśmy z kolei o sytuacji, która wydarzyła się w szkole w Tychach. W szkole zorganizowano akademię, która miała miejsce na sali gimnastycznej. W wydarzeniu brało udział 250 osób. W pewnym momencie część osób zaczęła informować o złym samopoczuciu, nudnościach i zawrotach głowy. W konsekwencji ewakuowano w sumie 550 uczniów i ok. 50 pracowników.

Na miejscu pojawili się strażacy, którzy nie stwierdzili przekroczonych norm tlenku węgla lub innych potencjalnie szkodliwych substancji. Jednak w budynku wyczuwalny był zapach gazu – przekazał st. kpt. Tomasz Kostyra z Komendy Miejskiej PSP w Tychach.