Biden i Macron nie odpuszczą Putinowi. Politycy wydali ważne oświadczenie ws. wojny

Natalia Kamińska
01 grudnia 2022, 22:18 • 1 minuta czytania
Prezydent USA Joe Biden i prezydent Francji Emmanuel Macron zaprezentowali w czwartek w Białym Domu wspólne stanowisko ws. Ukrainy. Politycy zapewnili, że będą kontynuować współpracę, aby pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za tę wojnę i zbrodnie popełnione w czasie je trwania.
Prezydenci Francji i USA Fot. Susan Walsh/Associated Press/East News

Joe Biden powiedział również, że będzie rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, jeśli ten będzie chciał zakończyć inwazję. – Jestem przygotowany, jeśli będzie skłonny do rozmowy – oznajmił Biden na wspólnej konferencji prasowej z Macronem.

Prezydent USA dodał jednak, że zrobi to tylko w porozumieniu z sojusznikami z NATO i nie zrobi nic, co zaszkodziłoby interesom Ukrainy. – Nie zamierzam tego robić na własną rękę – zastrzegł.

Prezydent Francji i USA deklarują pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności

Ponadto we wspólnym oświadczeniu wydanym po rozmowach w Gabinecie Owalnym obaj przywódcy potwierdzili, że są zobowiązani do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności "za szeroko udokumentowane okrucieństwa i zbrodnie wojenne, popełnione zarówno przez jej regularne siły zbrojne, jak i przez jej pełnomocników" w Ukrainie.

Dodajmy, że w czwartek ministrowie NATO spotkali się w Bukareszcie i zobowiązali się do udzielenia Ukrainie większej pomocy w celu przeciwdziałania atakom Rosji na infrastrukturę energetyczną tej zimy.

A okres ten będzie szczególnie ciężki dla żołnierzy na froncie. Kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania, które ukazują sytuację w miejscowości Bachmut. Żołnierze, jak i cały sprzęt, są w błocie, chronią się w okopach, które są zalane wodą. Takich miejsc jest oczywiście dużo więcej, a Bachmut to tylko przykład.

Hans Kluge, szef europejskiego biura WHO, mówił niedawno w Kijowie, że "tej zimy będzie chodziło o przetrwanie" i że nadchodząca zima i bardzo niskie temperatury, to dla milionów Ukraińców kwestia życia lub śmierci.

Rosjanie opowiadają się za rozmowami pokojowymi

Co ważne, Putina do rozmów mogą skłonić sami Rosjanie. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, niezależny rosyjski portal Meduza dotarł do wyników sondażu przeprowadzonego na zlecenie Kremla. Z badania jasno wynikało, że większość Rosjan opowiada się za negocjacjami pokojowymi z Ukrainą.

Wyniki wskazują, że aż 55 proc. Rosjan opowiada się za negocjowaniem z Ukrainą. Jedynie 25 proc. ma popierać kontynuację wojny.

Ponadto, wyniki "zamkniętego sondażu" mają pokrywać się z badaniem przeprowadzonym w październiku przez niezależną rosyjską, pozarządową organizację badawczą Levada Center. W sondażu Levady za rozmowami pokojowymi z Ukrainą opowiedziało się 57 proc. uczestników badania. Za kontynuacją działań wojennych stanęło wówczas jedynie 27 proc.