Polski reprezentant przyznał się do błędu w meczu z Francją. "Trener troszkę się wściekł"

Maciej Piasecki
05 grudnia 2022, 09:30 • 1 minuta czytania
Reprezentacja Polski na 1/8 finału zakończyła udział na mundialu w Katarze. Biało-Czerwoni przegrali w niedzielę 1:3 (0:1) z Francją, prezentując jednak całkiem niezłą piłkę. Kadra trenera Czesława Michniewicza nie ustrzegła się przy tym błędów, a jednym z winowajców był defensywny pomocnik Krystian Bielik.
Krystian Bielik miał być jednym z ważniejszych zawodników Biało-Czerwonych w Katarze. Tak się jednak nie stało. Fot. Voetbal International/East News

Na przestrzeni całego turnieju MŚ 2022 selekcjoner Czesław Michniewicz dokonał kilku korekt względem swojego pierwszego pomysłu na skład Biało-Czerwonych. Trener Polaków rotował na kilku pozycjach, a jednym z piłkarzy w mundialowej rotacji był Krystian Bielik.

Defensywny pomocnik grający na co dzień w angielskim Birmingham City pojechał na mundial w Katarze w roli jednego z tych, którzy mieli zabezpieczyć spokój kadry w środkowej strefie. Bielik razem z Grzegorzem Krychowiakiem to ludzie odpowiedzialni głównie za działania w destrukcji. Polacy faktycznie podczas mundialu lepiej prezentowali się w obronie niż ataku, ale z pewnością było kilka elementów, które kadra powinna poprawić.

Za błędy musiał odpokutować m.in. wspomniany Bielik, który mecz 1/8 finału mundialu rozpoczął na ławce rezerwowych. Szansę od Michniewicza otrzymał za to Sebastian Szymański, posiadający dużo więcej walorów ofensywnych. Ostatecznie Bielik na boisku pojawił się w 71. minucie spotkania. Było wówczas 0:1, a ostatecznie Polacy stracili jeszcze dwa gole, oba autorstwa Kyliana Mbappe.

Bielik pod ostrzałem po golu na 0:2

Bielik znalazł się na celowniku w mediach społecznościowych po akcji, która dała Trójkolorowym gola numer dwa. TVP Sport umieściło nagranie, gdzie widać jak spóźniony do obrony wraca nasz defensywny pomocnik. Bierna postawa Bielika mocno nie spodobała się kibicom, a całe wydarzenie miało miejsce zaledwie trzy minuty po wejściu piłkarza na boisko.

Po meczu Bielik nie krył rozczarowania, co można przeczytać na stronach Interia.pl.

– Czy selekcjoner był na mnie wściekły po drugim golu dla Francuzów? Trener troszkę się wściekł, bo Olivier Giroud zszedł niżej, nie przykleił się do naszych obrońców. Ja za jego plecami kontrolowałem to, co się dzieje przed polem karnym, i myślałem, że jeden z naszych obrońców będzie bliżej Francuza i nie pozwoli mu się odwrócić i przyjąć tej piłki. Tu była uwaga od trenera, że to ja powinienem być tym zawodnikiem, który jest najbliżej Giroud. Później wyjaśniliśmy sobie tę sytuację i tyle – wyjaśniał Bielik sytuację z 74. minuty meczu.

Z pewnością piłkarz Birmingham City miał być jednym z ważniejszych ogniw w zespole Michniewicza. Bielik ma 24 lata i sporo czasu zmarnowanego przez problemy z kontuzjami. Jeśli defensywny pomocnik będzie grał regularnie w klubie, dodatkowo omijać go będą urazy, to niewykluczone, że doświadczenie z Kataru przełoży na kolejne duże turnieje Polaków.

Mundial w Katarze dla Bielika był sporym wyzwaniem, co powinno zaprocentować. Biało-Czerwoni potrzebują wielu rozwiązań do środkowej strefy boiska. Niewykluczone, że jednym z tych, którzy będą grać coraz mniej dla reprezentacji, będzie wspomniany wcześniej Krychowiak. Jego naturalnym następcą wydaje się być właśnie Bielik.