"Bardzo nad tym boleję". Kaczyński o tarciach Ziobro-Morawiecki. Zdradził, kto ma rację
- – Nie zdaje sobie sprawy z uwikłań, w których jest Polska – tak o Zbigniewie Ziobrze mówi Jarosław Kaczyński
- Przyznaje jednak, że PiS wybroni ministra podczas nadchodzącego głosowania
- Polska wciąż nie dostała środków z KPO, a Polacy coraz krytyczniej to oceniają
Jarosław Kaczyński w programie "Rozmowa dnia" w Radiu Wrocław zabrał głos m.in. w sprawie głosowania nad wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W ubiegłą środę nowy rzecznik PiS, Rafał Bochenek, przekazał, że wniosek w tej sprawie najprawdopodobniej zostanie rozpatrzony na kolejnym posiedzeniu Sejmu – a to odbędzie się już w dniach 13-14 grudnia.
Z kolei w przyszły poniedziałek,12 grudnia, podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości będzie opiniowany wniosek opozycji w tej sprawie. PiS zapowiada, że Ziobry będzie bronić, choć w rządowej koalicji coraz bardziej wrze.
Kaczyński pytany o konflikt Ziobro-Morawiecki. "Próba sił", "boleję nad tym"
Kaczyński - na pytanie, czy PiS zdoła wybronić Ziobrę - odparł, że jest o tym przekonany. – Proszę pamiętać, że nasi przeciwnicy musieliby zgromadzić 231 głosów albo więcej, a to byłoby bardzo trudno – zaznaczył.
– Ale będziecie bronić i się cieszyć, czy to jednak swego rodzaju kompromis? – dopytywał dziennikarz prowadzący rozmowę, wskazując na "chłodne relacje premiera i ministra". – To na pewno nie będzie próba sił między premierem Morawieckim a ministrem Ziobrą – przyznał Kaczyński. Zapowiedział też, że Morawiecki, podobnie jak najbliżsi mu posłowie, "z całą pewnością będzie bronił z mównicy sejmowej ministra" i zagłosuje za jego pozostaniem w rządzie.
– Natomiast nie przeczę, że jest tutaj pewne napięcie, bardzo nad tym boleję – przyznał Kaczyński. Zaznaczył też, że "nie jest tak, żeby racje były całkowicie po jednej stronie", ale jednocześnie "te racje, które dominują, są po stronie premiera, bo minister po prostu nie dostrzega różnego rodzaju komplikacji".
Wyliczał też, czego Ziobro nie rozumie w relacjach m.in. z Unią Europejską i dlaczego to Morawiecki ma rację.
– Nie zdaje sobie sprawy z zakresu uwikłań, w których jest Polska i musi być - mówił Kaczyński. – Bo jesteśmy na rynku światowym i jednocześnie jesteśmy w tych uwikłaniach, które wynikają z naszej obecności w Unii Europejskiej, a jednocześnie nasze społeczeństwo chce, żeby Polska w Unii Europejskiej była – uzasadnił w rozmowie z Radiem Wrocław.
W Zjednoczonej Prawicy wrze. Co z pieniędzmi z KPO?
Przypomnijmy – to właśnie obóz Ziobry sprzeciwia się dostosowaniu polskiego systemu prawnego pod wymogi zgodne z kamieniami milowymi, co z kolei sprawia, że środki z Krajowego Planu Odbudowy wciąż nie trafiły do Polski (jeśli spełnimy warunki, dostaniemy 158,5 mld złotych, w tym 106,9 mld złotych w postaci dotacji i 51,6 mld złotych w formie preferencyjnych pożyczek).
W ubiegłym tygodniu szef rządu przyznał, że "Polska powinna otrzymać środki z (KPO w roku przyszłym lub kolejnym". Z kolei na początku listopada Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowało, że Polska przekazała Komisji Europejskiej wymagane dokumenty dotyczące reformy sądownictwa. Pod koniec miesiąca media informowały nieoficjalnie, że Ziobro może nawet opuścić Zjednoczoną Prawicę, jeśli Morawiecki przekroczy w negocjacjach z KE "czerwoną linię", czyli zgodę na ustępstwa ws. sądownictwa.
Spór w Zjednoczonej Prawicy potwierdza czwartkowe głosowanie w Sejmie. Nad projektem ustawy o notariacie przygotowanym przez resort Ziobry nie wzięło udziału aż 14 posłów PiS, w tym Mateusz Morawiecki. Doprowadziło to do odrzucenia projektu Ziobry.