W rządzie PiS wrze. Morawiecki miażdży Ziobrę w "Gościu Niedzielnym"
Michał Koprowski
07 lipca 2022, 16:45·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 lipca 2022, 16:45
Odwieczny konflikt między Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobro zdaje się jeszcze nasilać. "Żałuję, że do tej pory tak niewiele udało się Ministerstwu Sprawiedliwości wykonać" – przyznał podczas rozmowy z "Gościem Niedzielnym" premier Morawiecki, który nie musiał długo czekać na reakcję ministra sprawiedliwości.
W ostatnim czasie Zbigniew Ziobro wielokrotnie krytykował Mateusza Morawieckiego.
Minister Sprawiedliwości twierdzi, że wyrażając zgodę na warunki postawione przez Komisję Europejską ws. Krajowego Planu Odbudowy, premier zgodził się także na ograniczenie polskiej suwerenności.
Morawiecki postanowił nie zostawiać tej krytyki bez odpowiedzi.
"Twierdzenia o utracie suwerenności można włożyć między bajki"
Podczas rozmowy z "Gościem Niedzielnym" Mateusz Morawiecki został zapytany, czy zgadza się z tezą, która wskazuje, że w wyniku ostatnich działań rządu Polska utraciła część suwerenności.
– Po pierwsze, suwerenność stracilibyśmy wtedy, gdyby Rosjazagroziła nam poważnie swoją agresją. Po drugie, jeśli na skutek kryzysu gospodarczego stracilibyśmy sterowność gospodarki. I po trzecie, jeśli totalna opozycja, która w pas się kłania zagranicy, przejęłaby władzę – wyliczył szef rządu.
– Twierdzenia o utracie suwerenności na skutek braku zrealizowania reformy wymiaru sprawiedliwości można włożyć między bajki. Choć oczywiście sama reforma jest konieczna. I żałuję, że do tej pory tak niewiele udało się Ministerstwu Sprawiedliwości wykonać – podkreślił premier.
Oczekiwania Morawieckiego wobec Ministerstwa Sprawiedliwości
Następnie Mateusz Morawiecki wspomniał o kontrowersjach w rządzie, które jak twierdzi, spowodowane są "szerokim spektrum politycznych poglądów", ponieważ Prawo i Sprawiedliwość jest "partią wielkiego namiotu".
– Są wśród nas też politycy mocno eurosceptyczni. Ja zresztą ten eurosceptycyzm w wielu wymiarach rozumiem, a nawet podzielam, choć sam nazwałbym siebie eurorealistą. Mimo tych wszystkich różnic trzeba pamiętać, że rusztowanie tego wielkiego namiotu tworzy Prawo i Sprawiedliwość i nie widzę w tej naszej konstrukcji ani pęknięć, ani zagrożeń – zapewnił.
Szef rządu zaznaczył również konieczność przeprowadzenia "pilnych zmian" w wymiarze sprawiedliwości, które jak najszybciej doprowadzą do informatyzacji resortu. Wyjaśnił, że chodzi tutaj o księgi wieczyste, przyśpieszenie procedur sądowych oraz przywrócenie zaufania do tych instytucji.
– Takich reform oczekują Polacy, a rozwiązań, które mają do tego doprowadzić, ja oczekuję od Ministerstwa Sprawiedliwości – zadeklarował Morawiecki.
Ziobro: "Traktuję słowa premiera, jako przyznanie się do błędu"
Podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro został zapytany o słowa premiera dotyczące resortu sprawiedliwości. – Traktuję je jako przyznanie się przez pana premiera do błędu, jakim było blokowanie przez niego przez ostatnie lata dalszej reformy sądownictwa pod naciskiem Unii Europejskiej – oznajmił minister sprawiedliwości.
– To jest taka samokrytyka ze strony pana premiera – powiedział Ziobro, aby podkreślić, że "samokrytykę premiera" traktuje jako "zielone światło" dla ustaw, które dotyczą reformy wymiaru sprawiedliwości. Twierdzi, że najistotniejsze są: projekt ustawy o spłaszczeniu struktury sądów powszechnych i zmiana, zakładająca stworzenie "małego, elitarnego Sądu Najwyższego".