Jak on to zrobił? Argentyńczyk dosłownie zawisł swoim bmw na barierce trasy S17

redakcja naTemat
12 grudnia 2022, 12:18 • 1 minuta czytania
Obfite opady śniegu sprawiają, że jazda samochodem robi się bardziej... wyczynowa. Przekonał się o tym kierowca bmw, który na trasie S17 dosłownie zawisł pojazdem na barierce energochłonnej.
Kolizja na S17. Fot. OSP Korytnica

W miniony weekend zima zaskoczyła nie tylko drogowców, ale i pieszych oraz kierowców. Ci ostatni bardzo dobitnie przekonali się, co to znaczy jazda po zaśnieżonych drogach. Niektórzy z nich nawet bardziej niż pozostali.


Jak donosi portal Egarwolin.pl w niedzielę (11 grudnia) około godziny 11:00 nieopodal Korytnicy na trasie S17 w kierunku Warszawy doszło do kolizji. Z nieustalonych przyczyn kierowca bmw (obywatel Argentyny) wjechał na barierę energochłonną i zawisł na niej tyłem.

Mężczyzna najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze – trasa była do końca odśnieżona.

"Szanowni kierowcy dostosujcie prędkość do warunków jazdy!!!! Dziś już po raz kolejny prowadzimy działania ratownicze na drodze ekspresowej S17" – napisali o zdarzeniu strażacy-ochotnicy z Korytnicy.

Masz wspomaganie w aucie? Nie wyłączaj go!

Odpowiednia prędkość to podstawa, ale trzeba też umiejętnie prowadzić oraz dobrze korzystać ze wspomagania, które posiada nasze auto.

Producenci aut działający na rynku Unii Europejskiej od 2014 roku mają obowiązek, żeby montować w nowych pojazdach system ESP, który odpowiada za stabilizację toru jazdy. Kiedy jedziemy po śniegu i jedno z kół straci przyczepność, system automatycznie przyhamuje je, żebyśmy nie wpadli w poślizg.

Innym "wspomagaczem", który może być zamontowane w samochodzie, jest ASR, czyli kontrola trakcji. Zapobiega ona poślizgowi kół podczas gwałtownego przyspieszania. Ważne jest więc, żeby oba te systemy były włączone, kiedy widzicie, że na drodze zalega śnieg.

Jak jeździć po śniegu?

Przede wszystkim wolniej niż po drodze w normalnych warunkach. Warto także pamiętać, żeby nie dodawać gazu na zakrętach, bo możemy wpaść w poślizg. Przyspieszamy jedynie na prostych.

Podobnie jest z hamowaniem na zakrętach – lepiej jest wytracić prędkość przed nim i przejechać zakręt z mniejszą prędkością, niż zwolnić w jego trakcie, ponieważ może dojść do analogicznej sytuacji i auto wpadnie w poślizg.