"Aż dreszcz mnie przeszedł". Mama Iwony Wieczorek oceniła ruch policji

Natalia Kamińska
14 grudnia 2022, 15:59 • 1 minuta czytania
W środę RMF FM podało, że są pierwsze zatrzymania w śledztwie dotyczącym zaginięcia Iwony Wieczorek. W ręce policji wpadł znajomy dziewczyny. Druga zatrzymana osoba to kobieta. Ruch policji skomentowała już matka Wieczorek.
Matka Iwony Wieczorek, Iwona-Kinda Wieczorek. Fot. Jan KUCHARZYK/East News

Jak informowaliśmy już w naTemat.pl, policja zatrzymała Pawła P., znajomego Iwony Wieczorek, który w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku imprezował z zaginioną. Taką informację podało w środę radio RMF FM. Policja przeszukała dom zatrzymanego niespełna dwa miesiące temu.

Dwie osoby zatrzymano ws. zginięcia Wieczorek

Policjanci zabezpieczyli wówczas telefon mężczyzny, a także karty pamięci. Nie wiadomo na razie, jakie zarzuty mają być postawione zatrzymanym. Jak dowiedziało się radio, Paweł P. jest w drodze do Krakowa, tak jak druga zatrzymana osoba. Więcej informacji o nich policja jak dotąd nie przekazała.

W siedzibie małopolskiej Prokuratury Krajowej kobieta i mężczyzna mają zostać przesłuchani. Jednostka prowadzi sprawę od marca 2019 roku. W Faktach RMF o godzinie 15 poinformowano, że osoby zostaną najpewniej przesłuchane. – Jeszcze nie wiadomo jakie usłyszą zarzuty – przekazał Krzysztof Zasada. – Z naszych ustaleń wynika, że w tej sprawie jeszcze się wiele wydarzy – dodał dziennikarz.

Matka Iwony Wieczorek komentuje ruch policji

Te sensacyjne zatrzymania skomentowała już matka zaginionej dziewczyny. – O Boże aż dreszcz mnie przeszedł – powiedziała "Faktowi" Iwona Kinda-Wieczorek, która o zatrzymaniu Pawła dowiedziała się od dziennikarki gazety.

– Nie chcę na razie tego komentować, poczekam na oficjalne stanowisko prokuratury. Czy to jest przełom, nie wiem, czy tak to możemy nazwać. Mam nadzieję, że tak – dodała.

Dziennik przypomina jednak, że matka Wieczorek już wcześniej opowiadała "Faktowi" o swoich podejrzeniach dotyczących znajomych córki. – Tam jest klucz do zagadki. Ja nie obwiniam ich, ja nie mówię, że to oni zrobili, wręcz przeciwnie, nie sądzę, ale muszą coś wiedzieć, co się wydarzyło tamtej nocy. Nie sądzę, żeby nie wiedzieli – przekonywała wówczas.

Jak informowaliśmy kilka dni temu w naTemat.pl, w sprawie Iwony Wieczorek miało miejsce kolejne ważne zdarzenie. Komenda Główna Policji zamieściła w mediach społecznościowych nagrania, na których widać "mężczyznę z ręcznikiem". Mężczyzna z filmu sam zgłosił się na komisariat w Chorzowie. Wcześniej, mimo apeli nigdy nie zgłosił się na policję.

Zaginięcie Iwony Wieczorek

Przypomnijmy, że 19-letnia wówczas Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Dziewczyna wracała piechotą z sopockiego klubu "Dream Club". Po godz. 4 dzwoniła do koleżanki Adrii, a niedługo później rozładowała się jej komórka. 

Ostatnie kamery zarejestrowały, jak dziewczyna mijała wejście nr 63 na plażę w Jelitkowie, kierując się w stronę domu. Od tego czasu sprawa jej zaginięcia pozostaje nierozwiązaną zagadką.