Tragedia w rodzinie Przemysława Salety. Nie żyje jego brat, który zaginął kilka miesięcy temu
- W tym roku rodzinę Przemysława Salety spotkała wielka tragedia. W maju w pobliżu portu Newhaven zaginął jego brat Aleksander
- Pomimo akcji ratunkowej nie udało się wówczas odnaleźć. Ostatecznie jego ciało na francuski brzeg wyrzuciła woda
- Jednak zanim udało się ustalić, że to na pewno on minęły tygodnie. I tak dopiero w ten poniedziałek w Warszawie odbył się pogrzeb Aleksandra Salety
Brat Przemysława Salety nie żyje. Zostało to oficjalnie potwierdzone
O tragicznych wydarzeniach w życiu znanego pięściarza Przemysława Salety informuje "Super Express". Jak czytamy, w maju tego roku jego brat Aleksander wezwał pomoc, gdyż jego statek zaczął nabierać wody w pobliżu portu w Newhaven na południowym wybrzeżu Anglii.
Mężczyzna próbował się ratować i wsiadł na ponton. Potem stracono z nim kontakt. Szukały go tamtejsze służby: policja i straż przybrzeżna. Wysłano też helikopter i łódź ratunkową. "Te pierwsze poszukiwania po dwóch dobach zostały wstrzymane ze względu na problemy z pogodą" – czytamy na stronie "SE".
Przerwana akcja ratunkowa i wznowione poszukiwania
Przerwane poszukiwania po kilku dniach znów wznowiono, ale one też nic nie dały. Nie było wiadomo, co się stało z bratem Salety.
"Po kilku dniach poszukiwania zostały wznowione, ale nie przyniosły żadnego rezultatu - nie odnaleziono ani Aleksandra, ani statku. Ostatecznie ciało brata Przemysława Salety woda wyrzuciła na brzeg już po francuskiej stronie" – precyzuje "Super Express".
Stało się tak, gdyż wspomniane Newhaven jest położone nad ujściem rzeki Ouse do kanału La Manche. Leży też jakieś 80 km na południe od Londynu.
Pogrzeb brata Salety odbył się w poniedziałek w Warszawie
Niestety ciała nie dało się już od razu rozpoznać. Proces identyfikacji zajął wiele tygodni. Ustalono też datę śmierci Aleksandra Salety na 17 lipca.
Po tym wszystkim rodzina mogła go w końcu godnie pochować. Pogrzeb odbył się dopiero w ten poniedziałek. Miał miejsce na Cmentarzu Południowym w Warszawie. Wzięła w nim udział rodzina zmarłego, w tym oczywiście Przemysław Saleta.