Sprawa Iwony Wieczorek. Wiadomo kim jest kobieta zatrzymana wraz z Pawłem P.

Katarzyna Rochowicz
15 grudnia 2022, 10:22 • 1 minuta czytania
W środę policja zatrzymała dwie osoby w związku ze sprawą Iwony Wieczorek. Jedną z nich był Paweł P., który bawił się w klubie z Iwoną Wieczorek w noc jej zaginięcia. O drugiej osobie wiadomo było tylko tyle, że to kobieta. W czwartek "Fakt" ustalił tożsamość zatrzymanej.
Wiadomo kim jest kobieta zatrzymana w sprawie Iwony Wieczorek. Fot. Iwona Wieczorek / Facebook

W środę 14 grudnia policja poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób w związku z zaginięciem Iwony Wieczorek. To pierwsza tego typu akcja od ponad 12 lat. Prokuratura Krajowa przekazała, że jedną z tych osób jest Paweł P. Tożsamości drugiej osoby nie ujawniano.

Kim jest Joanna S.?

Jak podaje "Fakt" udało im się ustalić, kim jest zatrzymana kobieta. Według portalu to Joanna S. - partnerka zatrzymanego Pawła P. 34- letnia Joanna, już wcześniej przewijała się w związku z zaginięciem Iwony. Kobieta była nawet przesłuchiwana, ale przekonywała, że Iwony nie zna i nic na ten temat nie wie, a nawet że nigdy Iwony nie widziała.

Kilka miesięcy po zaginięciu Iwony, Paweł związał się z Joanną, z którą jest do dziś. Mieszkają razem niedaleko Gdańska i mają dwuletnie dziecko. Joanna już wcześniej bawiła się nieraz w Dream Clubie. Z czasem niesłusznie była potem określana przez internautów jako tzw. numer tożsamy (numer, który miał poruszać się po trasie Iwony Wieczorek i rzekomo mógł ją śledzić). Był to ślepy trop, dodatkowo wyolbrzymiony przez prasę.

Joanna S.: śmiali się nawet, że dobrze nam trawnik rośnie, bo jest nawożony zwłokami

Jak już informowaliśmy w naTemat.pl, w połowie października głos zabrał Paweł P., kolega 19-latki, który bawił się razem z nią w sopockim klubie tuż przed jej zaginięciem. 34-latek wyjawił, że policja przeszukała jego dom we wrześniu. W czasie policyjnych czynności nie pozwolono mu wejść do budynku, w środku była jego partnerka.

Nie wiem, czy niedługo po mnie nie przyjadą i mnie nie aresztują. Mogą szukać kozła ofiarnego. Niewinni też siedzą – wyznawał Paweł P., zapewniając o swojej niewinności i skarżąc się na policyjne działania.

Z kolei jego partnerka, Joanna S. w rozmowie z dziennikarzami Onetu przekazała, że policjanci mieli mówić, że Iwona nie żyje i namawiali Pawła P. do przyznania się do zbrodni.

– Śmiali się nawet, że dobrze nam trawnik rośnie, bo jest nawożony zwłokami – mówiła Joanna S.

Zaginięcie Iwony Wieczorek

Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Dziewczyna wracała piechotą z sopockiego klubu "Dream Club". Po godz. 4 dzwoniła do koleżanki Adrii, a niedługo później rozładowała się jej komórka. Ostatnie kamery ją zarejestrowały, jak mijała wejście nr 63 na plażę w Jelitkowie, kierując się w stronę domu.

Śledztwo w sprawie prowadziła Komenda Wojewódzka Policji i Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Pod koniec 2011 roku ta druga formalnie umorzyła dochodzenie. Siedem lat później akta sprawy przejęła Prokuratura Krajowa w Warszawie. W 2019 r. akta sprawy Iwony Wieczorek trafiły do Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, czyli prokuratorskiego Archiwum X.