PZPN decyduje o przyszłości Michniewicza w kadrze. Właśnie trwają kluczowe rozmowy
- Czesław Michniewicz na stanowisku selekcjonera zastąpił Paulo Sousę
- Biało-Czerwoni po raz pierwszy od 1986 roku awansowali do fazy pucharowej MŚ
- Najlepszym strzelcem Polaków na mundialu w Katarze był Robert Lewandowski
Czy trener Czesław Michniewicz nadal będzie selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski? To pytanie zadaje sobie większość kibiców Biało-Czerwonych. Stan na czwartek 15.12 jest taki, że Polski Związek Piłki Nożnej nie podjął wiążących decyzji. Jedyne stanowisko pojawiło się w kwestii przedłużenia umowy, klauzuli, z której polska federacja nie skorzystała.
"Polski Związek Piłki Nożnej nie skorzystał z klauzuli umownej, która umożliwiała jednostronne przedłużenie kontraktu selekcjonera. Jednocześnie PZPN informuje, że kwestia dalszej współpracy pomiędzy federacją a Czesławem Michniewiczem jest tematem rozmów stron.
Kontrakt selekcjonera Czesława Michniewicza obowiązuje do 31 grudnia 2022 roku, w związku z czym decyzja dotycząca ewentualnego przedłużenia umowy z trenerem zostanie podjęta w najbliższych dniach" – można przeczytać w komunikacie z minionego poniedziałku (tj. 12.12).
Prezes Cezary Kulesza ma jeszcze trochę czasu, umowa selekcjonera wygasa dokładnie 31 grudnia 2022 roku. Zdaniem dziennikarzy "Przeglądu Sportowego" szef PZPN rozgląda się za nowymi kandydatami. Rozmowy miały być prowadzone m.in. z Maciejem Skorżą, który miał odmówić. W kręgu zainteresowań jest również niezmiennie Ukrainiec Andrij Szewczenko.
Los Michniewicza przesądzony?
Ciekawe informacje podaje Piotr Koźmiński z WP/SportoweFakty. Michniewicz w środę i czwartek miał spotkać się z władzami PZPN, żeby złożyć pomundialowy raport.
"Czesław Michniewicz stanął przed obliczem nie tylko Kuleszy, ale i wiceprezesów PZPN. Opowiadał o sprawach związanych z mundialem, szkicował też swoje plany na wypadek, gdyby jego kontrakt miał zostać przedłużony. Spotkanie, które wyznaczono na 17:00, według naszej wiedzy trwało około 1,5 godziny" – czytamy o środowym spotkaniu.
W czwartek Michniewicz ponownie miał pojawić się w siedzibie PZPN. Tym razem selekcjoner Biało-Czerwonych stanął przed zarządem piłkarskiej federacji. To może jednak być tylko przeciąganie kadencji, która i tak zakończy się dla CM z końcem kontraktu. Prezes Kulesza może próbować dać szansę Michniewiczowi, ale tylko w przypadku, jeśli faktycznie argumenty dotyczące pomysłu na przyszłość reprezentacji będą wystarczająco przekonujące.
Kiedy można spodziewać się wiążących decyzji PZPN? Wygląda na to, że nie nastąpi to tak szybko, jak można się było spodziewać po komunikacie z minionego poniedziałku. Z drugiej strony Michniewicz osiągnął założony cel na MŚ, dodatkowo awansował na turniej, a przy okazji utrzymał Biało-Czerwonych w dywizji A rozgrywek Ligi Narodów UEFA.
Pod względem wynikowym wszystko wydaje się zgadzać z założeniami PZPN. Fala krytyki związana ze stylem gry reprezentacji czy tzw. aferą premiową, mogą mieć jednak ważniejsze znaczenie dla federacji. Tak przynajmniej można wnioskować po ostatnich ruchach związku.