Ziobro apeluje do premiera ws. projektu PiS. "Proszę się z nami spotkać!"

Katarzyna Nowak
15 grudnia 2022, 15:21 • 1 minuta czytania
– Ten projekt narusza w wielu punktach Konstytucję RP, ingeruje w polską suwerenność i dotowałby anarchizację polskiego sądownictwa i utrwalenie rebelii, która od pięciu lat się toczy i która negatywnie wpływa na wyniki pracy polskich sądów! – powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej. Zaapelował też do premiera o spotkanie.
Zbigniew Ziobro Tomasz Jedrzejowski/REPORTER

Zbigniew Ziobro w czwartek po godzinie 15 zabrał głos na konferencji, na której odniósł się do złożonego przez PiS projektu ws. zmian w Sądzie Najwyższym, którego przyjęcie miałoby umożliwić spełnienie warunków z tzw. kamieni milowych. Pierwsze czytanie tego projektu odbędzie się o godzinie 16:30. Partia rządząca nie ukrywa, że zależy jej na czasie, a w na przyszły tydzień zaplanowano już drugie i trzecie czytanie ustawy.

Ziobro o projekcie PiS: Oznaczałby utrwalenie rebelii, która trwa od pięciu lat

– Ten projekt narusza w wielu punktach Konstytucję RP, ingeruje w polską suwerenność i oznaczałby anarchizację polskiego sądownictwa i utrwalenie rebelii, która od pięciu lat się toczy i która negatywnie wpływa na wyniki pracy polskich sądów! Dzieje się to kosztem obywateli – grzmiał Ziobro.

– Przyjmujemy z satysfakcją fakt, że coraz więcej polityków i publicystów zauważa to, co mówiła Solidarna Polska już od dawna, że to mechanizm szantażu, który wypacza ideę Unii Europejskiej – mówił.

– Polska znalazła się w pułapce. Jesteśmy w potrzasku, w szantażu. On jest przyczyną wszystkich tych problemów, które państwo relacjonujecie – zwrócił się do dziennikarzy, dodając, że "projekt to nie jest spontaniczny wyraz woli premiera Morawieckiego, ale jest to wynik konieczności spowodowanej przez szantaż".

Oczekujemy od premiera, by spotkał się z nami i wskazał drogę wyjścia z tej sytuacji! – zaapelował do Morawieckiego. Jak dodał, Solidarna Polska chciałaby "pomóc" premierowi w zrozumieniu problematyki sprawy. Zaznaczył też, że jest gotowy, by "porozmawiać o tym, jak możemy pomóc, aby wyprowadzić Polskę z tej trudnej sytuacji, przed którą Solidarna Polska przestrzegała".

O tym, że Solidarna Polska nie poprze projektu PiS, powiedział wcześniej wiceminister Sebastian Kaleta. Potwierdził to również Zbigniew Ziobro.

Ministerstwo Sprawiedliwości, a zarazem Solidarna Polska nie mogła i nie zaakceptuje projektu pisanego w uzgodnieniu z Brukselą, który dokonuje zasadniczych zmian w obszarze polskiego sądownictwa przekazał. Ziobro nawiązał też do wystąpienia Andrzeja Dudy, stwierdzając, że "on jasno zasygnalizował, iż nie wyrazi zgody na te zmiany ingerujące w obszar konstytucyjnych uprawnień oraz statusu około 3 tysięcy sędziów, których powołał:.

Duda z ostrzeżeniem ws. projektu i potencjalnych zapisów łamiących Konstytucję RP. "Nie pozwolę"

Faktycznie, wcześniej prezydent Andrzej Duda powiedział, że w ustawie są zapisy, na które się nie zgodzi - zaznaczył, że będzie się przyglądał pracom parlamentarnym nad projektem, że jeśli projekt trafi na jego biurko i będzie zawierał zapisy łamiące Konstytucję RP, nie zgodzi się na jego podpisanie.

Będę oceniał przede wszystkim zgodność wprowadzanych zmian z Konstytucją RP, z uwzględnieniem suwerennego prawa Polski do kształtowania wymiaru sprawiedliwości w sposób, w jaki my to chcemy zrobić – dodał.

Nie pozwolę na to, żeby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał np. legitymacje sędziowskie. Który te nominacje dokonane przez prezydenta RP będzie pozwalał komukolwiek weryfikować – podkreślił prezydent.

Podczas swojego wystąpienia Duda podkreślił też, że nie konsultowano z nim projektu ws. zmian w SN. – Pojawia się wiele sygnałów, że byłem zaangażowany w negocjacje, w rozmowy. Otóż nie, od lutego nie uczestniczyłem w żadnych negocjacjach z przedstawicielami KE. Nie pracowałem również nad żadnym projektem, który by tego dotyczył – podkreślił prezydent, dodając, że "rząd, jak się okazuje, uczestniczył w negocjacjach".

O jego słowa byli pytani przedstawiciele rządu, którzy unikali odpowiedzi na pytanie, czy negocjacje z prezydentem w ogóle się odbyły, czy nie.

Czytaj też: "Czy pani nie rozumie?!", "ktoś tu kłamie". Kuriozalna rządowa konferencja i pytania o Dudę

Polska może dostać z KPO 23,9 miliarda euro dotacji i 11,5 miliarda euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. Jeśli projekt przejdzie przez Sejm, a następnie zostanie zaakceptowany przez Senat i prezydenta, pierwszej transzy wypłat i tak możemy się spodziewać najwcześniej w marcu lub kwietniu.