Szef KGP "najsłynniejszym" polskim policjantem. O aferze z granatnikiem pisze cały świat
- Eksplozja w polskiej KGP nie umknęła uwadze redakcji prasowych za granicą
- Reuters próbował skontaktować się w tej sprawie także ze stroną ukraińską
- Wydarzenie przykuło uwagę kilku kluczowych stacji telewizyjnych
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, MSWiA w czwartek podało, że w Komendzie Głównej Policji "eksplodował jeden z prezentów, które komendant otrzymał podczas wizyty w Ukrainie od jednego z szefów ukraińskich służb". Jak dowiedział się później Onet, to komendant KGP gen. Jarosław Szymczyk miał odpalić granatnik w swoim gabinecie. O incydencie piszą teraz media na całym świecie.
Incydent w polskiej KGP opisują zagraniczne media
O zdarzeniu napisał brytyjski portal "The Guardian". Zaznaczono, że strona polska zwróciła się do strony ukraińskiej o wyjaśnienia. W informacji podano, że "szef polskiej policji ranny po wybuchu prezentu od ukraińskiego urzędnika", a Warszawa zwróciła się już do Kijowa o wyjaśnienia.
Natomiast inna brytyjska gazeta "Daily Mail", opisując wypadek z udziałem gen. Jarosława Szymczyka, przypomniała o "krwawych przesyłkach", które zostały niedawno rozesłane do ukraińskich ambasad. Ustalenia polskich mediów sugerują jednak, że wybuch w KGP nie miał z tym nic wspólnego.
O sprawie pisze także agencja Reuters, powołując się na depeszę polskiego resortu spraw wewnętrznych. Tekst zatytułowano "Najważniejszy polski policjant ranny w wybuchu prezentu". Podkreślono, że dziennikarze Reutersa zwrócili się z prośbą do ukraińskiej służby bezpieczeństwa SBU o komentarz w związku z incydentem, ale odpowiedzi nie udzielono.
Te informacje przekazał także francuska gazeta "Le Figaro", jeden z głównych portali informacyjnych w Niemczech "Tagesschau", norweska Nettavisen i Blue News w Szwajcarii. Tematu podjęło się również kilka stacji telewizyjnych m.in. BBC News i belgijski nadawca RTBF, a także amerykańska telewizja ABC. Stacja BBC przypomniała, że do incydentu doszło miesiąc po uderzeniu rakietowym podczas ataku Rosji na Ukrainę, w którym w Polsce w pobliżu granicy z Ukrainą zginęły dwie osoby.
Jak na razie nie wiadomo, co dokładnie stało się w budynku komendy. Informatorzy, na których powołuje się Onet twierdzą, że w pewnym momencie sam Szymczyk wziął granatnik do ręki i wycelował w stronę drzwi pomieszczenia socjalnego w swoim gabinecie.
– To sytuacja skandaliczna z paru powodów. Po pierwsze: jak to możliwe, że taka broń w ogóle została wniesiona do gabinetu komendanta? To jest niezgodne z przepisami – powiedziało Onetowi jego źródło.
Komendant w wyniku eksplozji "doznał lekkich obrażeń i od wczoraj przebywa na obserwacji w szpitalu". MSWiA doprecyzowała też, że "lekkich obrażeń niewymagających hospitalizacji doznał też pracownik cywilny Komendy Głównej Policji". Generał Szymczyk jest szefem polskiej policji od kwietnia 2016 roku.