Istne szaleństwo w Argentynie! Tak świętują zwycięstwo Messiego i spółki w MŚ

Alan Wysocki
20 grudnia 2022, 20:38 • 1 minuta czytania
Reprezentacja Argentyny doleciała z Kataru do Buenos Aires. W kraju wciąż trwa huczne świętowanie zwycięstwa Albicelestes w mistrzostwach świata. Opublikowano pierwsze zdjęcia, na których widzimy, jak Leo Messi trzyma puchar nad głową podczas opuszczania pokładu samolotu. A potem cały zespół rusza autokarem do centrum miasta, gdzie trwa feta.
Istne szaleństwo w Argentynie! Tak świętują zwycięstwo Leo Messiego i spółki na mundialu Fot. Tomasz Cuesta / AFP / East News

Tak świętują w Argentynie zwycięstwo Leo Messiego

"Argentyńczycy tańczą, płaczą i wiwatują na ulicach, gdy wracają zwycięzcy mistrzostw świata" – opisuje Reuters. Argentyńczykom oficjalne gratulacje złożył nawet prezydent USA Joe Biden.

"Gratulacje dla każdego Argentyńczyka za wczorajsze ciężko wywalczone i zasłużone zwycięstwo. Myślę, że ten Messi może mieć przyszłość" – oznajmił na Twitterze.

We wtorek Messi wrócił do swojego królestwa. Tu chwały nie odbierze mu żaden Francuz, Chorwat czy Australijczyk, ani gest Emiliano Martineza, ani nachalny kucharz Salt Bae. Tysiące kibiców z całego kraju zgromadziło się w Buenos Aires, by celebrować zwycięstwo Albicelestes na mundialu.

Jako pierwsi z samolotu wyszli Lionel Messi wraz z trenerem kadry Lionelem Scalonim. Kapitan Argentyny trzymał puchar mistrzostw świata uniesiony nad głową. Obaj nie kryli radości ze zdobytego tytułu.

Na ulicach stawiło się kilkaset tysięcy kibiców, choć reprezentacja wylądowała na lotnisku o godzinie 3 w nocy czasu lokalnego. Z przyczyn bezpieczeństwa służby musiały wyłączyć z ruchu główne ulice.

Ludzie trzymali transparenty Messiego i nieżyjącej już ikony Diego Maradony. W ferworze radości zgromadzeni grali na najróżniejszych instrumentach, wznosili okrzyki, wspinali się na latarnie i przystanki autobusowe.

Argentyna od niedzieli fetuje trzeci w historii triumf w piłkarskich mistrzostwach świata. Reprezentacja przejechała ulicami miasta wielkim autobusem. Pięciu piłkarzy, w tym sam Leo Messi, omal nie spadło z dachu autobusu.

Tuż zakończeniu mistrzostw świata głos zabrała także żona kapitana Argentyny Antonella Roccuzzo. "Czujemy wielką dumę z Ciebie - Leo. Dziękujemy, że nauczyliście nas, aby nigdy się nie poddawać, aby zawsze walczyć do końca. Udało się. Jesteś mistrzem świata. My wiemy, ile wycierpiałeś przez te wszystkie lata, by to osiągnąć" – gratulowała.

Argentyna to nie jedyny kraj, który tak entuzjastycznie zareagował na sukcesy swojej reprezentacji. Istne szaleństwo wstąpiło także w kibiców Maroka. W rozmowie z naTemat o sytuacji w kraju opowiadała Katarzynie Zuchowicz mieszkająca tam od ośmiu lat Polka.

– Takiej atmosfery chyba jeszcze nigdzie na świecie nie było widać. Mieszkańcy wszystkich miast i wiosek wychodzą na ulice z bębenkami i trąbkami – przyznała Agnieszka Stodolska. – Na ulicach tworzą się korki, wszędzie słychać klaksony. Niemożliwością jest dojechanie gdziekolwiek – dodała.

A w Argentynie kolejne to będzie prawdziwe święto i na pewno nikt szybko nie pójdzie spać.