Co czeka Marciniaka po świetnym występie na MŚ? "Znajdzie się w ogniu codziennej krytyki"
- Argentyna po 36 latach ponownie została piłkarskim mistrzem świata
- Francuzi stracili tytuł po thrillerze w finale i porażce po rzutach karnych
- Szymon Marciniak jako pierwszy Polak w historii poprowadził finał MŚ
Mundial w Katarze był szczególny pod wieloma względami dla polskich kibiców. Poza wynikami reprezentacji Polski, która po 36 latach przedostała się do fazy pucharowej (mniejsza o styl), finału MŚ 2022 był prowadzony przez polskiego arbitra.
Szymon Marciniak znalazł się w blasku fleszy, dodatkowo pod ogromną presję, ale 41-latek z Płocka udowodnił, że wybór szefa sędziów FIFA był słuszny. Pierluigi Collina był zachwycony występem polskiego arbitra, doceniając jego zdolności tak bardzo, że nie zabrakło nawet porównań do znaczenia... papieża Jana Pawła II.
"Marciniak był drugim najważniejszym Polakiem po papieżu" – z humorem przyznał Collina, przekazując komplementy pod adresem Marciniaka Zbigniewowi Bońkowi. Miało to miejsce w czasie nagrania programu Romana Kołtonia pt. "Prawda futbolu".
Kiedy Marciniak będzie sędziował kolejny mecz?
Przed polskim arbitrem kolejne wyzwania. Wydaje się, że teraz celem Marciniaka będzie poprowadzenie finału Ligi Mistrzów. To byłaby kolejna wielka rzecz dla polskiego futbolu, bo tak należy traktować sukcesy arbitra z Płocka. Decyzje zapadną jednak dopiero wiosną 2023 roku, ale już teraz można zakładać, że Polak będzie jednym z faworytów UEFA.
O najbliższych planach polskiej, finałowej obsady MŚ 2022 opowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" i Onetem szef polskich sędziów. Tomasz Mikulski nie ukrywa, że Marciniak oraz jego koledzy zasłużyli na trochę zasłużonego wolnego. Wkrótce przyjdzie jednak czas powrotu na murawę.
– Teraz Szymon Marciniak i jego zespół mają wolne, nie pojadą z nami na zgrupowanie do Turcji, muszą trochę odetchnąć. Przed nimi jeszcze kurs dla sędziów UEFA Elite, a potem wrócą do normalnego sędziowania w lidze. I przypuszczam, że znowu Szymon znajdzie się w ogniu codziennej krytyki i narzekań, jak każdy sędzia – przyznał Mikulski w rozmowie z Antonim Bugajskim.
Marciniaka będzie można zapewne zobaczyć w jednym ze spotkań powracającej PKO BP Ekstraklasy. Pierwsza kolejka krajowych rozgrywek powraca 27 stycznia 2023 roku.
Mikulski został również zapytany o ew. dodatkową premię dla Marciniaka.
– Pomyślę o tym, ale niczego nie będę obiecywał, bo nie jestem premierem… – skwitował z uśmiechem, nawiązując do tzw. afery premiowej.
Przypomnijmy, że doszło do zgrzytu dotyczącego piłkarskiej reprezentacji Polski. Tuż po zakończeniu turnieju dla Polaków wyszło na jaw, że kadrowicze mają otrzymać od premiera Mateusza Morawieckiego specjalny dodatek nawet w wysokości 50 milionów złotych.
Finałowa praca Marciniaka na MŚ 2022 naprawdę jest godna uznania. Nie zmienią tego dziennikarze "L'Equipe". Francuzi są mocno rozczarowani decyzjami, które były podejmowane przez Polaka w finale. Przez francuskich dziennikarzy przemawia jednak rozgoryczenie, a nie trzeźwa ocena faktycznej pracy polskiej obsady.
41-latek z Płocka miał dużą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Im dalej w mecz, tym więcej było stykowych sytuacji. Marciniak bardzo dobrze współpracował jednak z całą obsadą, która obsługiwała finałowy mecz. Warto zauważyć, że poza Marciniakiem, kluczowe role odgrywała jeszcze trójka Polaków. Sędziami liniowymi był duet: Paweł Sokolnicki oraz Tomasz Listkiewicz. Dodatkowo sędzią VAR był Tomasz Kwiatkowski.