Strzelanina w Paryżu. Nie żyją co najmniej trzy osoby
- W Paryżu doszło do strzelaniny, są ofiary śmiertelne
- Podejrzany 69-latek został już przewieziony do aresztu
- Policja i prokuratura bada sprawę
Paryska policja powiedziała, że do incydentu doszło w 10. dzielnicy. Wezwała społeczeństwo, aby trzymać się z dala od tego terenu.
Jak podaje BBC, do strzelaniny doszło w pobliżu kurdyjskiego domu kultury niedaleko dworca Gare de l'Est. Podejrzany 69-latek został zatrzymany przez policję w związku z atakiem.
Wiadomo o trzech ofiarach śmiertelnych i sześciu rannych. Jeden ze świadków powiedział dla AFP, że słyszał siedem lub osiem strzałów.
Zastępca burmistrza Paryża: policja i prokuratura zajmuje się sprawą
Zastępca burmistrza Paryża Emmanuel Grégoire odniósł się do zdarzenia na swoim Twitterze. Podziękował policji za szybką akcję. Przekazał, że burmistrz jest w drodze na miejsce zdarzenia. Grégoire poinformował, że policja i prokuratura ustalają, co dokładnie miało miejsce. Złożył również kondolencje rodzinom ofiar.
Prokuratura: czynności będą prowadzone pod kątem możliwego zachowania rasistowskiego
Jak poinformowała paryska prokuratura, wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa i brutalnej przemocy. 69-letni mężczyzna został zatrzymany. Motyw sprawcy nie jest znany. Prokuratura dodała, że zbada strzelaninę pod kątem "możliwego zachowania rasistowskiego". – Morderca został ranny i w stanie zagrożenia życia zabrany do szpitala - powiedziała Alexandra Cordebard, burmistrz 10. dzielnicy Paryża.
Telewizja BFM informuje, że 69-latek był już w przeszłości aresztowany za zaatakowanie obozu imigrantów. Mężczyzna miał zaatakować przy użyciu szabli i zranić kilka osób. Usłyszał wówczas zarzut napaści z bronią o charakterze rasistowskim.