Iga Świątek zamyka fantastyczny rok kolejnym rekordem. A już wkrótce go pobije

Krzysztof Gaweł
26 grudnia 2022, 21:45 • 1 minuta czytania
Iga Świątek jest liderką rankingu WTA od 39. tygodni i tym samym wyrównała już najlepszy wynik słynnej Amelie Mauresmo. 21-latka z Raszyna na czele światowych list rządzi niepodzielnie i kończy rok kolejnym rekordem. Jej wynik będzie co tydzień lepszy, a jeśli rok 2023 będzie równie udany jak obecny, może zameldować się w pierwszej dziesiątce wszech czasów. Dla niej to już nie pierwszyzna.
Iga Świątek zamyka fantastyczny rok kolejnym rekordem. A już wkrótce go pobije Fot. RYAN LIM/AFP/East News

Iga Świątek ma na swoim koncie wiele rekordów w świecie tenisa, a kolejne bije dosłownie dzień po dniu. Właśnie rozpoczęła jako liderka rankingu WTA 39. tydzień i nie zanosi się na to, by miała szybko opuścić miejsce na szczycie. Polka została rakietą numer jeden wiosną 2022 roku, gdy zastąpiła Ashleigh Barty z Australii, a potem zdominowała rywalizację w żeńskim tenisie w sposób niebywały. Wygrała 37 meczów z rzędu, zgarnęła osiem triumfów w imprezach cyklu WTA, w tym na kortach Rolanda Garrosa oraz US Open.

21-letnia mistrzyni z Raszyna ma obecnie na koncie 11085 punktów, a druga w stawce Tunezyjka Ons Jabeur zgromadziła ich 5055. Z kolei trzecia Jessica Pegula ma 4691 punktów i jest bardzo daleko za naszą faworytką. Taki stan rzeczy oznacza, że Iga Świątek rozpocznie na czele światowych list także 2023 rok, a wiele wskazuje na to, że rywalkom ciężko będzie ją strącić ze szczytu także przez kolejne miesiące.

Polka rozpoczęła w drugiej połowie grudnia ostatni etap przygotowań do sezonu 2023, rywalizowała w World Tennis League, gdzie zagrała w barwach drużyny The Kites z Hiszpanem Felixem Auger-Aliassime, Norwegiem Holgerem Rune, Hinduską Sanią Mirzą oraz Kanadyjką Eugenie Bouchard. Iga Świątek na początek ograła Caroline Garcię 6:3, 6:4, potem dołożyła triumf nad Anastazją Pawliuczenkową z Rosji 6:4, 6:3, wreszcie wygrała z Aryną Sabalenką z Białorusi 6:1, 6:3.

Po trzech wygranych przyszła porażka w finale World Tennis League z Jeleną Rybakiną 3:6, 1:6. Ale i tak występ w pokazowej imprezie i wysoka forma potwierdziły, że w nowym roku zobaczymy jeszcze silniejszą Igę Świątek. Polka wkrótce leci na Antypody, gdzie zagra w dwóch turniejach, a potem zacznie ostatnie przygotowania do Australian Open. I będzie wielką faworytką, by wygrać wielkoszlemową imprezę w Melbourne.

Tymczasem na koncie ma kolejny rekord, na sam koniec 2022 roku. 39 tygodni na samym szczycie spędziła przed laty słynna Francuzka Amelie Mauresmo, co jest wśród pań trzynastym wynikiem wszech czasów. Iga Świątek już w nowym roku poprawi ten wynik i będzie zmierzać w stronę czołowej dziesiątki. By do niej wskoczyć, będzie musiała wyprzedzić Białorusinkę Wiktorię Azarenkę (51 tygodni na czele rankingu WTA), Rumunkę Simonę Halep (57 tygodni) oraz Dunkę polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki (71 tygodni).

Jeżeli 21-latka z Raszyna w połowie sierpnia nadal będzie numerem jeden w rankingu, wówczas znajdzie się w najlepszej dziesiątce wszech czasów. A tam czekają największe zawodniczki w historii, m.in. Steffi Graf, Martina Navratilova, Serena Williams, Martina Hingis, Chris Evert czy Monica Seles. Rekord należy do Niemki Steffi Graf, która prowadziła w stawce przez niesamowite 377 tygodni (!). Najlepszy wynik w XXI wieku należy do Sereny Williams.

Tenisistki urzędujące najdłużej na czele rankingu WTA:

Jak wysoko w tym zestawieniu uda się wspiąć Idze Świątek?

Dotychczas w historii było 28 liderek rankingu światowego federacji WTA, czyli klasyfikacji opracowywanej od 3 listopada 1975 roku przez Womens Tennis Association. Iga Świątek to pierwsza i jedyna Polka, która dostąpiła tego zaszczytu. Krakowianka Agnieszka Radwańska w swojej karierze najwyżej była druga, co miało miejsce latem 2012 roku. Teraz historię na nowo pisze nasza wspaniała 21-latka z Raszyna.