"Zagrożenie zamachem jest realne". Tusk wyjaśnił, dlaczego jest chroniony przez SOP
- Donald Tusk jest obecnie chroniony przez Służbę Ochrony Państwa ze względu na pogróżki, które dostaje
- Polityk Platformy po serii medialnych doniesień na ten temat sam wyjaśnił, dlaczego jest tak chroniony
Przypomnijmy, że informacje o tym, że Donald Tusk ma być objęty ochroną, podawały w środę m.in. gazeta "Rzeczpospolita" i portal Wirtualna Polska. "Rzeczpospolita" informowała, że Tuska ochrania funkcjonariusz, który chronił go, kiedy ten piastował funkcję szefa Rady Europejskiej. Wirtualna Polska w bliskich SOP źródłach ustaliła, że to nie jedna, lecz dwie osoby.
Donald Tusk dostał ochronę SOP. Zgodę wydał szef MSWiA
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", lider Platformy Obywatelskiej miał zetknąć się z pogróżkami pod swoim adresem. Mimo teoretycznie realnego zagrożenia decyzja ma się nie podobać w strukturach Służby Ochrony Państwa.
– Moim zdaniem Tusk nie powinien jej przyjmować, lecz otrzymać ochronę z funduszy partyjnych, jaką ma od lat Jarosław Kaczyński – powiedział jeden z funkcjonariuszy, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Tusk: Każdego tygodnia w listach i mediach społecznościowych znajduję groźby
W środę wieczorem skomentował to sam Donald Tusk."Każdego tygodnia w listach i mediach społecznościowych znajduję groźby pod adresem moich bliskich i wyroki śmierci oraz zapowiedzi zamachu na mnie. W grudniu policja poinformowała mnie, że zagrożenie zamachem jest realne i konkretne jak nigdy przedtem. Stąd wniosek o ochronę" - napisał na Twitterze.
Dodajmy, że nieco wcześniej w środę o pogróżkach wobec Tuska mówił rzecznik PO. – W ostatnim czasie, przed okresem świątecznym, pojawił się zupełnie nowy sygnał ze strony policji o konkretnym zagrożeniu, o którym wcześniej nie wiedzieliśmy. Dlatego zwróciliśmy się z odpowiednim, formalnym wnioskiem do SOP. Wniosek ten został rozpatrzony pozytywnie – powiedział w rozmowie z WP Jan Grabiec.
I dodał: "W ostatnim czasie słyszeliśmy o groźbach i niebezpiecznych sytuacjach, które miały miejsce. Informacje w tej sprawie uzyskaliśmy od samej policji, która poinformowała nas o konkretnym zagrożeniu. To właśnie sygnały ze strony policji przesądziły o przyznaniu przewodniczącemu Donaldowi Tuskowi ochrony służb państwowych".
Formalnie możliwość korzystania z ochrony SOP przysługuje wyłącznie kilku przedstawicielom w państwie. To prezydent, premier, marszałkowie sejmu i senatu, a także dwóch ministrów – MSZ i MSWiA. W ramach wyjątku zapaść może jednak decyzja, by "ze względu na dobro państwa" objąć ochroną także inne osoby w kraju. Tak też właśnie stało się w przypadku Tuska.