Boniek o wyborze nowego selekcjonera Polaków. "Paulo to był trener top, ale niestety..."

Maciej Piasecki
29 grudnia 2022, 09:27 • 1 minuta czytania
Trwa narodowa dyskusja o nowym trenerze piłkarskiej reprezentacji Polski. Polski Związek Piłki Nożnej po mundialu w Katarze ponownie musi szukać selekcjonera na kolejne wyzwania. Zbigniew Boniek na Twitterze ostro odniósł się do zagranicznych wyborów na to stanowisko w ostatnich latach.
Zbigniew Boniek jeszcze w roli prezesa PZPN postawił na Paulo Sousę, jako selekcjonera Biało-Czerwonych. Fot. PRZEMEK SWIDERSKI/REPORTER

Po raz kolejny na koniec roku polscy kibice przerabiają dobrze znany scenariusz. Piłkarska reprezentacja Polski pozostanie wkrótce bez selekcjonera, bo Polski Związek Piłki Nożnej postanowił rozstać się z Czesławem Michniewiczem. Przełamanie fatalnej passy na MŚ nie wystarczyło, a miejsce w fazie pucharowej mundialu to było za mało, w zderzeniu z m.in. aferą premiową czy kiepskim stylem kadry.

Prezes PZPN Cezary Kulesza ponownie musi szukać kandydata na sternika Biało-Czerwonych. Niemal równo rok temu z polską kadrą pożegnał się Paulo Sousa. Portugalczyk po nieudanym Euro 2020 zachował posadę, ale sam zadecydował, że woli spełniać marzenia w lidze brazylijskiej, aniżeli walczyć w barażach o ew. awans na katarski mundial.

W przypadku Michniewicza sytuacja jest inna, ale efekt ten sam, ponownie kadra nie ma trenera. Głos w sprawie nowego selekcjonera zabrał Zbigniew Boniek. Zdaniem aktualnego wiceprezydenta UEFA, PZPN powinien postawić na polskiego szkoleniowca.

"Jak kończyli z kadrą trenerzy zagraniczni, to wszyscy wiemy. Jeden na koniec nie potrafił wygrać z nikim, wyprzedził tylko San Marino, olał wszystko i wszystkich i jeszcze doradzał klubowi zagranicznemu bez zgody. Drugi po zmianie władz po prostu uciekł. Boniek, Zmuda, Lato, Młynarczyk, Smolarek słuchali Machcińskiego (Widzew) i młodego Piechniczka. Źle na tym Polska piłka nie wyszła. Warto trochę pomyśleć." – skomentował na Twitterze "Zibi".

Internauci wypominają Sousę, Boniek stawia na Papszuna?

Na kontrę w mediach społecznościowych nie trzeba było długo czekać. Jak wiadomo, Boniek bliżej miał do polskich rozwiązań, dlatego dał szansę zarówno Adamowi Nawałce, jak i Jerzemu Brzęczkowi. Na koniec swojej kadencji ten drugi został przez "Zibiego" zamieniony przez wspomnianego Sousę.

Kolejności tamtych wydarzeń nie zapomnieli internauci.

"Brawo Panie Prezesie. OSTRO ale CELNIE o własnej decyzji z zatrudnieniem Paulo Sousy" – otrzymał szybką ripostę były prezes PZPN od jednego z kibiców.

Boniek szybko odpowiedział na zarzuty.

"Może i tak, Paolo to był Top trener, ale niestety, pewne rzeczy nie widzisz w narzeczeństwie, tylko dopiero po ślubie" – dopisał w swoim stylu Boniek.

Dodatkowo były prezes PZPN dorzucił jeszcze kolejnego tweeta.

"Cyfry, liczby, Excel, to nie jest piłka, jak się wszystkim wydaje. To tylko narzędzia pomocnicze. Trener z nazwiskiem? Wolałbym trenera z pasją, wizją. Przykład Rakowa pokazuje, że można sobie nazwisko wyrobić. Ciekawi mnie jak to się poukłada!" – skwitował Boniek.

Z tego wpisu można wywnioskować, że "Zibi" widziałby za sterami reprezentacji Polski Marka Papszuna. Trener lidera PKO BP Ekstraklasy z pewnością może być ciekawą opcją do rozważenia przez prezesa Kuleszę. Raków Częstochowa w ostatnich kilku sezonach radzi sobie bardzo dobrze na krajowym podwórku. Niewykluczone, że dla Papszuna udane prowadzenie częstochowskiego zespołu będzie wystarczającą przepustką do rozmów o roli selekcjonera.