W potężnym ataku zimy w USA zginęły 62 osoby. Teraz Stany przygotowują się na odwilż i powodzie

Katarzyna Rochowicz
29 grudnia 2022, 13:05 • 1 minuta czytania
Stany Zjednoczone zmagały się jeszcze przed świętami z ogromnymi burzami śnieżnymi, które spowodowały m.in. braki w dostawach prądu oraz wiele wypadków śmiertelnych. Łącznie zginęły 62 osoby. Teraz śnieg zaczął topnieć, a część USA przygotowuje się na spodziewane powodzie.
Potężny atak zimy w USA trwa od 22 grudnia. Fot. Jeffrey T. Barnes / Associated Press

USA przez święta zmagały się z bombą cyklonową, a na ulicach leżało nawet do 130 cm śniegu co wywołało paraliż komunikacyjny w wielu częściach kraju. Służby medyczne nie były w stanie udzielać wszystkim pomocy z uwagi na warunki pogodowe.

W piątek 23 grudnia w stanie Nowy Jork ogłoszono stan wyjątkowy. Na stronach rządowych można było przeczytać również o zamknięciach ulic czy autostrad. Nowojorskie przedsiębiorstwa użyteczności publicznej zatrudniły dodatkowo 2200 pracowników zewnętrznych w celu walki ze śnieżycą.

Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa poinformowała, że ​​ponad 200 milionów ludzi, czyli około 60 proc. populacji USA było zagrożonych w związku z warunkami atmosferycznymi. Niestety niektórzy przez trudną pogodę stracili życie.

– Co najmniej 62 osoby zmarły w Stanach Zjednoczonych z powodu katastrofalnej burzy śnieżnej, która sieje spustoszenie w całym kraju od 22 grudnia – poinformowały władze. W samym tylko hrabstwie Erie w stanie Nowy Jork zginęło co najmniej 37 osób.

Nowy Jork przygotowuje się do powodzi

Podczas gdy front z obfitymi opadami śniegu nadal przechodzą przez kontynent i w czwartek dotarły do centralnej części Stanów Zjednoczonych, ponad 16 milionów ludzi wzdłuż wschodniego wybrzeża przygotowuje się na powodzie w oczekiwaniu na jeszcze bardziej sztormową pogodę.

Z najnowszych informacji przekazanych przez CNN wynika, że w czwartek odwołano ponad 2300 lotów.

"Pompy, worki z piaskiem i inne zasoby są dostępne dla lokalnych samorządów przed spodziewaną powodzią spowodowaną topniejącym śniegiem i dodatnimi temperaturami" – głosi komunikat zamieszczony na rządowej stronie stanu Nowy Jork. Przygotowano prawie 800 000 worków z piaskiem i ponad 300 pomp i generatorów dostępnych do rozmieszczenia z zapasów stanowych w celu złagodzenia skutków spowodowanych przez ewentualną powódź.

– Pracujemy przez całą dobę, aby pomóc zachodniej części Nowego Jorku, by wyjść z tej historycznej śnieżnej burzy. Nie przestaniemy, dopóki praca nie zostanie wykonana – powiedziała gubernator Kathy Hochul.