Ogromna strata Polaków w klasyfikacji TCS. Norweski fenomen pokazał wielką klasę

Maciej Piasecki
29 grudnia 2022, 19:48 • 1 minuta czytania
Słodko-gorzki smak miało czwartkowe późne popołudnie dla Polaków w Oberstdorfie. Biało-Czerwoni byli w większości na podium konkursu na Schattenbergschanze, ale zwycięzca zdeklasował swoją konkurencję. Halvor Egner Granerud już na starcie walki o Złotego Orła zbudował ogromną przewagę.
Halvor Egner Granerud jest zdecydowanym liderem 71. Turnieju Czterech Skoczni po konkursie w Oberstdorfie. Fot. IMAGO/Frank Hoermann/SVEN SIMON/Imago Sport and News/East News

Czterech Polaków w serii finałowej, a do tego trzech w czołowej dziesiątce konkursu na Schattenbergschanze w niemieckim Oberstdorfie. Polacy nie mają prawa narzekać na pierwszą odsłonę 71. Turnieju Czterech Skoczni. Szkoleniowiec Biało-Czerwonych Thomas Thurnbichler zapewne może odnotować całkiem niezły debiut w roli opiekuna naszej drużyny, w najbardziej prestiżowej serii w Pucharze Świata.

Niedosyt? Można go zapisać jedynie pod względem klasyfikacji generalnej zawodów. Warto przypomnieć, że jedną z zasad TCS jest sumowanie wszystkich rezultatów. Gdyby zerkać na liczbę punktów, które zebrali skoczkowie, Halvor Egner Granerud zdeklasował konkurencję. Norweg ma 13,4 punktu zapasu nad drugim w hierarchii Piotrem Żyłą.

W pewnym stopniu to dystans jednego-dwóch udanych bądź nieudanych skoków. Granerud jest aktualnie w wyśmienitej formie i trudno podejrzewać, żeby w przeciągu najbliższy kilkunastu dni ta sytuacja miała ulec diametralnej zmianie.

Z tego właśnie względu o przegranej Żyły i Kubackiego pod negatywnym względem można pisać wyłącznie ze względu na stratę do Norwega, którą Polacy wywiozą z Oberstdorfu. Kubacki ma do Graneruda 17,5 punktu do odrobienia.

Przepaść dzieli za to Kamila Stocha. Trzykrotny zwycięzca TCS niestety miał pecha w drugiej serii czwartkowego konkursu. Warunki były zmienne i Polak musiał czekać ponad dziesięć minut na wykonanie swojej próby. W efekcie spadł o kilka pozycji, a strata do Graneruda naszego wielkiego mistrza to aż 36,3 punktu.

Klasyfikacja generalna 71. Turnieju Czterech Skoczni

Warto odnotować, że poza wymieniową trójką zapunktował również Paweł Wąsek. Młody zawodnik zajął 19. miejsce. Bez punktów pozostali Stefan Hula oraz debiutujący w TCS Jan Habdas. Szansa na poprawę wyników dla ostatniej dwójki? Błyskawicznie, bo takie tempo ma prestiżowy cykl niemiecko-austriacki.

Już w sobotę 31 grudnia o godzinie 14:00 ruszą kwalifikacje do drugiego konkursu w grze o Złotego Orła. Tym razem na Grosse Olympiaschanze w Garmisch-Partenkirchen Biało-Czerwoni będą rywalizować ze światową śmietanką o kolejne, istotne punkty. Cały 71. Turniej Czterech Skoczni pokażą na swojej antenie Eurosport oraz telewizja TVN.