Morawiecki pożegnał Pelego. Tak politycy zareagowali na śmierć piłkarskiej legendy

Maciej Piasecki
30 grudnia 2022, 08:16 • 1 minuta czytania
Przedstawiciele różnych dziedzin żegnają Pelego. Śmierć brazylijskiej legendy futbolu poruszyła także środowisko polityków. Osobne wpisy w mediach społecznościowych umieścili m.in. premier Mateusz Morawiecki, Ryszard Czarnecki czy obecny minister sportu Kamil Bortniczuk.
Premier Mateusz Morawiecki pożegnał legendarnego brazylijskiego wirtuoza wpisem na Facebooku. Fot. Tomasz Jedrzejowski/REPORTER/Diego Corredor/Associated Press/East News

Człowiek, który zmienił sposób myślenia o piłce nożnej. Brazylijczyk Pele to osobowość, której strata dotknęła nie tylko świat sportu. W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej wpisów dotyczących odejścia legendarnego napastnika.

Morawiecki zacytował Cruyffa

W czwartkowy wieczór wpis na Facebooku umieścił aktualny szef polskiego rządu. Trzeba przyznać, że premier Mateusz Morawiecki bez sztampy pożegnał słynnego Brazylijczyka.

"To smutny dzień dla całego piłkarskiego świata.W wieku 82 lat zmarł Edson Arantes de Nascimento – czyli Pele. Zdobył w swojej karierze setki bramek, ale te najważniejsze mecze, w których prowadził Brazylię po trzy mistrzostwa świata, fani futbolu zapamiętają na zawsze. Choć karierę piłkarską zakończył 45 lat temu, przez te wszystkie lata był wzorem dla młodych sportowców i dobrym duchem światowej piłki. John Cruyff mówił, że był on przede wszystkim „jedynym piłkarzem, który przekroczył granice logiki”. Żegnamy wielkiego sportowca i wspaniałego człowieka.R.I.P. Spoczywaj w pokoju!" – napisał premier Morawiecki.

Czarnecki o uczciwości Pelego

Wielkim fanem sportu jest za to kolejny z przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, europoseł Ryszard Czarnecki. On również postanowił poświęcić Pelemu miejsce w osobnym wpisie w mediach społecznościowych. Czarnecki postawił na Twitter, na którym jest bardzo aktywny.

"Odszedł w piłkarskie zaświaty Pele. Za życia stał się legendą. Trzy razy zdobywał mistrzostwo świata z Brazylią. Do historii przeszła też jego odpowiedź na pytanie dziennikarza, na jakiej pozycji, by grał, gdyby poszedł do polityki -"na pozycji uczciwego człowieka".R.I.P." – napisał polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Kamil Bortniczuk, czyli minister sportu, ograniczył się do udostępnienia wpisu TVP Sport. Na zdjęciu widać Pelego z czasów młodości, kiedy zachwycał na boiskach całego świata.

Minister dodał krótkie trzy zdania, doceniając wielką klasę Brazylijczyka.

"Odeszła Legenda. Największy z największych. Świeć Panie nad Jego duszą!"

Marcon: Piłka. Król. Wieczność.

W mediach społecznościowych nie brakuje również wpisów ze strony zagranicznych polityków. Krótko, zwięźle i na temat o odejściu Pelego napisał Emmanuel Macron.

"Piłka. Król. Wieczność." – można przeczytać na Twitterze prezydenta Francji.

Macron wpis opatrzył podwójną wersją językową. Oprócz francuskiego znalazły się dokładnie te same słowa, tylko w wersji portugalskiej. Tym językiem mówią bowiem Brazylijczycy.

Obama: Rozumiał siłę sportu, która łączy ludzi

Na Twitterze do śmierci Pelego odniósł się także były prezydent USA. Znany i lubiany Barack Obama w przeciwieństwie do wcześniej cytowanych poprzedników, umieścił wpis ze zdjęciem z czasów, kiedy Brazylijczyk walczył z coraz bardziej pogarszającym się zdrowiem.

"Pele był jednym z najlepszych, którzy kiedykolwiek grali w tę piękną grę. Jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych sportowców na świecie rozumiał siłę sportu, która łączy ludzi. Nasze myśli są z jego rodziną i wszystkimi, którzy go kochali i podziwiali." – napisał Obama.

Pele sięgał po najważniejszy tytuł w światowym futbolu trzykrotnie. Brazylia z legendarnym piłkarzem oraz słynnym Garrinchą nie przegrała żadnego meczu w swojej historii. Obaj panowie wystąpili razem w 32 meczach, a zespół wygrał aż 29 z nich. Pele po MŚ sięgnął za to odpowiednio w 1958, 1962 i 1970 roku.

Niestety, w czwartek wieczorem polskiego czasu poinformowano, że życia Pelego nie udało się uratować. Przyczyną śmierci była wielonarządowa niewydolność wywołana przez wspomniany nowotwór jelita grubego, z którym walczył Brazylijczyk.

Pele zmarł w szpitalu w Sao Paulo w wieku 82 lat.