"Najlepszy", "Idealna dziesiątka", "Król nie żyje". Światowe media o śmierci Pelego

Maciej Piasecki
30 grudnia 2022, 11:33 • 1 minuta czytania
Smutna wiadomość o śmierci "Króla futbolu" poruszyła światowe media. Pierwsze strony najważniejszych sportowych dzienników są poświęcone dla Pelego. Brazylijczyk pojawił się także na okładkach w tytułach, których tematyka nie jest wyłącznie sportowa. Mnożą się komplementy pod adresem nieodżałowanego geniusza futbolu.
Pele znalazł się na pierwszych stronach m.in. w hiszpańskiej "Marce" czy francuskim "L’Équipe". Fot. Twitter/Marca/L’Équipe

"Pele był królem" – można przeczytać na okładce francuskiego dziennika "L’Équipe". Francuscy dziennikarze postawili na uśmiechnięte zdjęcie brazylijskiego wirtuoza, w koszulce swojej ukochanej kadry Canarinhos.

Dużo radości po mundialowym triumfie można znaleźć również na okładce "The Guardian". Brytyjski dziennik, który nie jest skierowany wyłącznie do kibica sportowego, nie miał wątpliwości, jak powinna wyglądać pierwsza strona piątkowego wydania.

Na wyjątkowy pomysł wpadli za to dziennikarze "Jornal O Globo". Zdecydowano się na dedykowanie "Królowi futbolu" kilku okładek, odnoszących się do ważnych wydarzeń z jego kariery. Zarówno samych początków Pelego, jak i zwycięstw na MŚ oraz przekroczenia magicznej granicy 1000 strzelonych goli.

Brytyjski "The Sun" oddaje hołd "Królowi futbolu", informując o śmierci Brazylijczyka. Na okładce znajduje się zdjęcie radości po golu Pelego na MŚ 1970.

Hiszpańska "Marca" przekonuje, że nigdy litery na okładce nie były tak duże. Nie mogło być inaczej, napis Pele oraz pożegnanie futbolowego Króla, jest dominujące.

Przemawiający do wyobraźni jest zwłaszcza minimalizm. Tylko napis "Pele" oraz malutkie zdjęcie, a na dole dopisek: "Król" Edson Arantes do Nascimento.

Swój akcent ma również "Przegląd Sportowy", który postawił na Brazylijczyka w specjalnym, weekendowym dodatku gazety. O tym, jak wygląda "jedynka" poinformował na Twitterze Piotr Wołosik, czyli redaktor naczelny sportowego dziennika.

Pozycji, która już za chwilę będzie ukazywać się w mniejszej częstotliwości.

Na Półwyspie Apenińskim bardzo mocno żyją futbolem, stawiając piłkę nożną na równi z religią. Trudno się zatem dziwić, że na okładkach "Corriere dello Sport" czy "La Gazzetta dello Sport" nie zabrakło brazylijskiego magika.

"Król nie żyje" – można przeczytać na pierwszej stronie CDS.

W podobnym tonie do śmierci Pelego odnieśli się dziennikarze LGDS.

Warto również zwrócić uwagę na jeszcze trzy zagraniczne pozycje.

W sportowym dodatku "The Sun" pojawiła się przejmująca "jedynka" dedykowana futbolowi. Znalazł się na niej Pele, czyli to podobny zabieg, jak w przypadku "Przeglądu Sportowego".

Tytuł brzmi: "Idealna dziesiątka".

Ciekawa jest również okładka brytyjskiego "The Mirror". Ponownie Pele świętujący po golu z 1970 roku i wymowny tytuł: "Najlepszy".

W przypadku wyróżnienia francuskiego warto docenić pomysłowość dziennikarzy "Libération". W tym przypadku pojawiło się czarno-białe zdjęcie, którego próżno szukać w innych tytułach. Klimat zdjęcia oddaje symboliczne "powołanie" dla Pelego.

Pele sięgał po najważniejszy tytuł w światowym futbolu trzykrotnie. Brazylia z legendarnym piłkarzem oraz słynnym Garrinchą nie przegrała żadnego meczu w swojej historii. Obaj panowie wystąpili razem w 32 meczach, a zespół wygrał aż 29 z nich. Pele po MŚ sięgnął za to odpowiednio w 1958, 1962 i 1970 roku.

Niestety, w czwartek wieczorem polskiego czasu poinformowano, że życia Pelego nie udało się uratować. Przyczyną śmierci była wielonarządowa niewydolność wywołana przez wspomniany nowotwór jelita grubego, z którym walczył Brazylijczyk.

Pele zmarł w szpitalu w Sao Paulo w wieku 82 lat.