Chajzer pilnie opuścił studio "Dzień dobry TVN". Tak tłumaczyła to Ohme

Weronika Tomaszewska-Michalak
03 stycznia 2023, 14:59 • 1 minuta czytania
W najnowszym wydaniu "Dzień dobry TVN" doszło do niecodziennej sytuacji. Filip Chajzer, który prowadził program z Małgorzatą Ohme, pilnie opuścił studio. Prezenterka musiała go tłumaczyć przed widzami. Co się stało?
Filip Chajzer fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Chajzer od trzech lat współprowadzi śniadaniówkę "Dzień Dobry TVN" z Małgorzatą Ohme, a wcześniej przez lata pracował w programie jako reporter. Jego zachowanie często wywołuje kontrowersje.

Prezenter między innymi żartował już z ataków paniki, stwierdził w rozmowie z parą starającą się o dziecko, że "nie jest to aż takie trudne" i oburzył swoimi słowami o coming oucie brytyjskiego piłkarza Jake'a Danielsa.

Na tym jednak nie koniec wybryków syna Zygmunta Chajzera. Ostatnio na wizji pokazał środkowy palec dziennikarzowi, który zażartował z jego stylu. Innym razem zaliczył spięcie z Magdą Gessler.

Gdy restauratorka przybyła do studia, aby nauczyć prowadzących lepienia pierogów, Chajzer zaczął to robić za pomocą specjalnego gadżetu. Na co Gessler zareagowała: – Co ty robisz? Jak z maszyny, to się nie liczy.

Gwiazdor TVN był bardzo niezadowolony z jej uwagi. – Magda zazdrości, dlatego tak mówi – odparł. – Ja nie zazdroszczę, tylko one nie są seksi. One są jak twoje włosy. Zobacz, ile masz farszu między ciastem. Musisz zrobić jeszcze raz – dopiekła mu w odpowiedzi.

– Rozwalasz specjalnie, pokazówkę robisz, a jest pięknie! – stwierdził Chajzer. – Nie "robisz pokazówkę", tylko naprawdę jest farsz między ciastem – tłumaczyła mu restauratorka. Od tamtego odcinka minęło kilka dni. Nastał 2023 rok a w mediach już zrobiło się głośno o kolejnych dwóch incydentach z Chajzerem w roli głównej. W czasie poniedziałkowego (2 stycznia) wydania "Dzień dobry TVN" poruszono temat oskarżeń wobec Tylera.

– Żarty na bok. Lider zespołu Aerosmith Steven Tyler oskarżony o napaść seksualną na nieletniej. Rzecz się miała wydarzyć w latach 70. (...) Kobieta złożyła pozew w sądzie w Los Angeles – relacjonował Mateusz Hładki.

Reakcja na te słowa prowadzącego, zdaniem widzów, była nie na miejscu. W pewnym Chajzer wypalił: "Teraz? Przypomniała sobie?". Wielu odebrało to jako poddanie w wątpliwość zeznań ofiary.

Chajzer nagle zniknął z "Dzień dobry TVN". Jak tłumaczyła to Ohme?

Z kolei we wtorek (3 grudnia) Chajzer był obecny tylko przez jakąś część wydania pasma śniadaniowego TVN. Z rana, jak zwykle u boku Małgorzaty Ohme, przywitał się z widzami. Prowadzący realizowali zaplanowany materiał, aż nagle nastąpił zwrot akcji.

Podczas rozmowy z Mateuszem Hładkim Chajzer nie odezwał się słowem, a po krótkiej przerwie była już tylko Ohme. Okazało się, że współprowadzący był zmuszony opuścić studio.

– Filip się źle poczuł, bo od rana miał kontuzję, pewnie sam powie w odpowiednim momencie, co się stało, bardzo źle się czuł, ale zaciskał pięści, żeby poprowadzić program – tłumaczyła go dziennikarka.

Po chwili wspomniała, że jej telewizyjny partner udał się do specjalisty. – Szybko pojechał do lekarza, mam teraz dwóch wspomagających - Roberta Stockingera i Mateusza Hładkiego, którzy będą mi pomagać – poinformowała.

Czytaj także: https://natemat.pl/460087,chajzer-mowi-dlaczego-zniknal-z-anteny-krew-lala-sie-strumieniem