Sebastian Hebel nie żyje.
Sebastian Hebel nie żyje. Fot. kadr z "Kuchennych rewolucji"
Reklama.

Sebastian Hebel prowadził Gospodę Kaszubski Polot w Czarnej Dąbrówce. Na facebookowym profilu lokalu 28 marca pojawiła się nowa publikacja z przykrą wiadomością. "Ze smutkiem i ogromnym żalem zawiadamiamy o śmierci właściciela Gospody Kaszubski Polot Sebastiana Hebela. W związku z czym, informujemy, że z dniem dzisiejszym Gospoda Kaszubski Polot przestaje funkcjonować" – podano.

Klienci restauracji i widzowie "Kuchennych rewolucji" są wstrząśnięci tą wiadomością, co widać po komentarzach. "Boże… a dopiero co powtórkę programu oglądałam. Bardzo mi przykro"; "Był cudownym człowiekiem. Wyrazy współczucia"; "Strasznie mi przykro. Spoczywaj w pokoju, Sebastian" – pisali.

"Kuchenne rewolucje" z udziałem Hebla

Hebel był bohaterem pierwszego odcinka 27. sezonu kuchennego programu TVN. Sytuacja jego gospody przed przyjazdem Magdy Gessler była bardzo trudna. Mężczyzna zainwestował dużo pieniędzy (prawie pół miliona złotych) w rozwój biznesu gastronomicznego.

Choć początkowo lokal dobrze prosperował i wszystko szło w dobrym kierunku – właściciel miał podpisane umowy na imprezy okolicznościowe w sumie na 460 tys. zł, to przyszła pandemia i pokrzyżowała mu plany. Przez obostrzenia praktycznie nie zarabiał, a generował ogromne koszty na poziomie nawet 30 tys. zł miesięcznie.

Młodemu biznesmenowi w prowadzeniu restauracji pomagała mama, która była doświadczoną kucharką. "Kuchenne rewolucje" pomogły Heblowi odbić się od dna. Zaczął zarabiać więcej na prowadzeniu gospody. W odcinku z jego udziałem dowiedzieliśmy się także, że mężczyzna zmagał się otyłością i cukrzycą. Po udziale w programie TVN zadbał o swoje zdrowie oraz zaczął chudnąć. Teraz nie podano jednak do publicznej wiadomości, jaka była przyczyna jego śmierci.