Szkolił policjantów w Pile, miał skakać im po brzuchach. Jest akt oskarżenia

Alan Wysocki
10 stycznia 2023, 13:34 • 1 minuta czytania
Szkolił kursantów w Szkole Policji w Pile. Teraz Adam Z. stanie przed sądem. Funkcjonariusze skarżyli się na przemoc fizyczną, a prokuratura mówi nawet o złamaniu żebra jednego z mundurowych. – Chodził po nim kilka razy, bardziej intensywnie – relacjonowała w rozmowie z "Wyborczą" jedna z ofiar.
Piła. Adam Z. miał szkolić policjantów. Jednemu złamał żebro. Fot. Paweł Wodzyński / East News

Adam Z. szkolił policjantów w Pile, miał po nich skakać. Sprawa trafiła do sądu

Sprawa rozpaliła media w 2019 roku, gdy "Wyborcza" dotarła do poszkodowanych ze Szkoły Policji w Pile. – Kazał wszystkim położyć się na plecach na parkiecie. Chodził nam po brzuchach. Kamil miał pecha, bo na nim demonstrował to ćwiczenie. Chodził po nim kilka razy, bardziej intensywnie – relacjonowała jedna z poszkodowanych osób.

W 2021 roku sprawa ponownie wróciła na świecznik za sprawą kolejnych aktów przemocy. Jeden z funkcjonariuszy, co potwierdza prokuratura, miał doznać złamania żebra. Dziennik zarzuca także próbę zatuszowania skandalu.

O przemocy pisaliśmy w także w naTemat. Podczas ostatnich dwóch lat na ćwiczeniach prowadzonych przez Adama Z. odnotowano sześć hospitalizacji i trzy kontrole

Niepokojące doniesienia w końcu doprowadziły do konkretnych reperkusji. Do akcji weszła bowiem prokuratura, która po zgromadzeniu materiału dowodowego, postanowiła skierować akt oskarżenia do sądu.

O ciągu dalszym kwestii przemocy w Szkole Policji w Pile poinformował lokalny serwis Asta24.pl. W nowym roku wreszcie udało się postawić Adama Z. przed sądem.

Prokurator o sprawie Adama Z. "Doszło do stłuczenia brzucha i złamania żebra"

Wraz z postawieniem mężczyźnie zarzutów, ten został zawieszony w obowiązkach wykładowcy Szkoły Policji w Pile. Do czasu przygotowania aktu oskarżenia Adam Z. wciąż realizował obowiązki dla instytucji.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak poinformował, o jakie konkretnie zarzuty chodzi. – Chodzi o narażenie dwóch kursantów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, a także spowodowanie lekkich obrażeń ciała – powiedział.

– Doszło do stłuczenia ściany brzucha i złamania jego żebra w przypadku pierwszego z kursantów, a także stłuczenia żeber w przypadku drugiego z nich – dodał, cytowany przez Onet.

Z informacji prokuratora Wawrzyniaka wynika, że oskarżony został przesłuchany, jednak nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. – Prokuratura zgromadziła w tej sprawie dowody, które potwierdzają, jej zdaniem, fakt popełnienia przestępstwa – zapewnił.

Teraz pozostaje już czekać do pierwszego procesu i rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Z relacji serwisu Asta24.pl, że obecnie oskarżony nie ma kontaktu ze słuchaczami szkoły.