Co to jest "ręka awokado" i dlaczego może skończyć się interwencją chirurga?

Beata Pieniążek-Osińska
27 stycznia 2023, 13:24 • 1 minuta czytania
Niech się przyzna ten, kto nigdy nie skaleczył się, gdy próbował pokroić awokado? Przy nieumiejętnym krojeniu tego owocu tak często dochodzi do zranień, że zjawisko to doczekało się już własnego określenia. O co chodzi z "ręką awokado"?
Ten owoc jest bardzo zdrowy, ale jego obieranie i krojenie może przysporzyć kłopotów. Agnieszka Kukiela/ Reporter/ East News

Ręka awokado to dziwnie brzmiąca, ale już międzynarodowo stosowana nazwa zranień powstających podczas krojenia owocu awokado.

Te urazy mogą mieć różne nasilenie. Czasem dochodzi tylko do delikatnych skaleczeń, które każdy samodzielnie może opatrzeć w domu, a czasem do tak skomplikowanych zacięć, że wymagają one interwencji chirurga i szwów. W najgorszych przypadkach niezbędna może być też operacja.

Jak wyjaśnia w portalu wylecz.to dr nauk medycznych Katarzyna Wieczorek-Szukała, termin ręka awokado pojawił się po raz pierwszy w mediach już ponad 10 lat temu (2012 r.).

Aktorka Meryl Streep na łamach popularnego programu telewizyjnego opowiedziała o swoim wypadku podczas krojenia owocu awokado.

To właśnie te zwierzenia gwiazdy spowodowały, że różne media zaczęły pisać na ten temat. M.in. w takich gazetach jak "The Times" pojawiły się artykuły z wypowiedziami chirurgów z ostrzeżeniami o ryzyku związanym z obieraniem i krojeniem tego popularnego owocu.

Okazało się bowiem, że przypadki skaleczeń i zacięć podczas krojenia awokado są bardzo powszechne i dotyczą niemal każdego miłośnika tego smakołyku.

Skąd popularność awokado?

Awokado, jeszcze kilkadziesiąt lat temu nieznane w Polsce, w ciągu ostatnich kilkunastu lat zyskało w naszym kraju bardzo dużą popularność. Coraz więcej osób dbając o swoje zdrowie bardzo świadomie wybiera produkty spożywcze, które wykorzystuje w swojej diecie.

Awokado stało się też modnym składnikiem zdrowych przekąsek, bo coraz częściej jeździmy do różnych egzotycznych miejsc na wakacje, gdzie próbujemy nowych dań i składników.

Swoją popularność owoc ten zawdzięcza jednak w największej mierze swoim właściwościom zdrowotnym.

"Awokado, choć wysokokaloryczne, należy do najzdrowszych znanych produktów roślinnych. Zawiera duże ilości zdrowych tłuszczy nienasyconych, jest również źródłem innych ważnych składników odżywczych, jak błonnik, witamina C, E i A, oraz potas" - wyjaśnia Katarzyna Wieczorek-Szukała.

Jak powstaje ręka awokado?

Wraz ze wzrostem popularności awokado wzrosła też liczba urazów mechanicznych związanych z obróbką awokado. Zwyczajowo zaczęto nazywać to zjawisko "ręką awokado".

Aby zjeść ten owoc, trzeba go bowiem pokroić i wydrylować. Właśnie podczas takiej obróbki tego owocu najczęściej pojawia się efekt "ręki awokado".

Najczęściej krojenie awokado polega na przekrojeniu owocu na pół. Wtedy pojawia się zwykle kłopot z usunięciem dużej pestki, jaka jest w środku owocu, aby móc skroić na mniejsze części pozostały miąższ.

Często jednak nóż, którym kroimy awokado, początkowo miękko wchodzi w miąższ, a potem gdy natrafia na bardzo twardą pestkę, nagle ześlizguje się i trafia na dłoń, w której przytrzymujemy okrągły owoc. Zdarza się też, że do zranienia dochodzi, gdy nóż zsunie się z twardej skórki awokado podczas jego obierania.

Niektórzy radzą więc, aby do wyjmowania pestki uzbroić się nie w nóż, ale w łyżeczkę.

Czytaj także: https://natemat.pl/386085,jak-obierac-awokado-tych-trikow-nie-znales

Czym grozi ręka awokado?

"Ręka awokado pod względem medycznym przypomina ranę kłutą i może mieć stopień ciężkości od łagodnego do poważnego" - wyjaśnia Katarzyna Wieczorek-Szukała.

Jeżeli zranienie jest łagodne, wystarczy, że nakleisz plaster. Czasem niezbędne jest jednak ambulatoryjne szycie rany, gdy okaże się, że rana jest na tyle głęboka, że domowe zaopatrzenie rany to za mało.

W najcięższych przypadkach dochodzi niekiedy do uszkodzenia mięśni, nerwów lub ścięgien dłoni. W takich urazach niezbędna może okazać się poważniejsza interwencja chirurga i operacja.

Z amerykańskich badań wynika, że rocznie aż 8 tysięcy ludzi pada "ofiarami awokado".