Polak wygrał Rajd Dakar! 18-letni sportowiec pisze nową historię
- 18-letni Eryk Goczał wygrał Rajd Dakar w kategorii pojazdów lekkich SSV
- Eryk Goczał był najmłodszym kierowcą w całej imprezie i najmłodszym zwycięzcą
- Młody Polak jechał wraz z pilotem Oriolem Meną z ekipy Energylandia Rally Team
– Niewiarygodne, wygrywamy Rajd Dakar w naszym debiucie! Chciałem w tym moim pierwszym starcie po prostu być na mecie, a tymczasem wygrywamy! – mówił na gorąco tuż po dotarciu na metę Eryk Goczał.
I faktycznie – jeszcze w sobotę 18-latek przyznawał, że choć udało się odrobić kilka minut straty do prowadzącego w klasyfikacji Litwina Rokasa Baciuski, to jeszcze parę minut straty pozostało. Tymczasem młody sportowiec nabawił się kontuzji ręki. Mimo to Polak odniósł historyczny sukces.
W niedzielę ze łzami w oczach Eryk Goczał świętował zwycięstwo w legendarnej imprezie.
– To był koszmarnie trudny rajd. Dwa dni temu podjęliśmy niezwykle trudną decyzję strategiczną – jestem niezmiernie wdzięczny mojej rodzinie, mojemu tacie i wujkowi za to, jak nam pomogli – postawili nas na pierwszym miejscu i zrobili wszystko, abyśmy wygrali. I to się opłaciło. Trudno znaleźć mi w tym momencie słowa. Wygraliśmy Dakar! - mówił na mecie w Dammam 18-latek.
Dodajmy, że ojciec Eryka, Marek Goczał, wraz z ekipą zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Michał Goczał – brat Marka i wujek Eryka – zajął miejsce piąte. Wszyscy są kierowcami Energylandia Rally Team.
"Tak wygląda spełnione marzenie! Meta Rajdu Dakar, zwycięstwo w klasyfikacji generalnej SSV! Nie zapomnę tych chwil do końca życia!" – napisał Eryk Goczał na Facebooku, spiesząc z podziękowaniami i gratulacjami.
"Dziękuję mojemu pilotowi Oriolowi Menie za bezbłędne prowadzenie mnie do tej mety przez ponad 8500 kilometrów!" – podkreślił 18-latek.
"Gratuluję Tacie i Maćkowi za zdobycie 3. miejsca – na podium staniemy razem! Michałowi i Szymonowi za niełatwą walkę po awarii i 7. miejsce na mecie! Postawiliście na mnie, to zwycięstwo jest też Wasze! Mamo, bez Ciebie nie byłoby mnie tutaj, Edo, Rasiu – dzięki za najlepsze wsparcie na miejscu! Dziękuję South Racing Can-Am za świetne auto, wszystkim kibicom, którzy wspierali mnie na miejscu i z Polski" – czytamy we wpisie zwycięzcy.
Przed rajdem Eryk Goczał mówił, że przygotowywał się do niego od trzech lat. Dotąd jednak nie mógł w nim wystartować. Zaledwie w listopadzie ubiegłego roku uzyskał prawo jazdy, a niecałe dwa miesiące później został najmłodszym w historii kierowcą startującym w tym najtrudniejszym off-roadowym rajdzie na świecie. Teraz został jego najmłodszym zwycięzcą.
– Na pewno tu wrócimy – mówił 18-letni Eryk Goczał tuż po zwycięstwie. Kibice już na pewno trzymają kciuki za ten powrót, a my obserwujemy narodziny nowej gwiazdy polskiego motosportu.