Duża wpadka kandydata na prezydenta Czech. Pochwalił się zdjęciem z rosyjskim generałem
- Emerytowany generał Petr Pavel wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich w Czechach
- Pavel zdobył 35,4 proc. głosów. Drugi jest były premier Andrej Babiš, na którego zagłosowało 34,99 proc. wyborców
- Druga tura wyborów prezydenckich w Czechach odbędzie się 27 i 28 stycznia
Takiego rezultatu nie przewidywał żaden sondaż przed wyborami prezydenckimi w Czechach. Kandydat niezależny, emerytowany generał Petr Pavel wygrał pierwszą turę i w dogrywce zmierzy się z byłym premierem, populistą Andrejem Babišem. Różnica w głosach wyniosła zaledwie 0,41 proc.
Petr Pavel pokazał, z kim się zna. Na zdjęciu Gierasimow
Czas przed drugą turą wyborów, która odbędzie się 27 i 28 stycznia, obaj kandydaci wykorzystują na przyciągnięcie na swoją stronę czeskich wyborców. Ostatnio Andrej Babiš rzucił swojemu rywalowi wyzwanie. "Pan Pavel tak się chlubi tymi kontaktami, więc niech pokaże zdjęcie z jakimś prezydentem albo światowym politykiem" – stwierdził były premier Czech.
Na odpowiedź Pavla nie trzeba było długo czekać. Generał opublikował na Twitterze nagranie, w którym pokazał, z jakimi światowymi przywódcami się zna. "Wyzwanie przyjęte!" – napisał w opisie.
Na zdjęciach, oprócz sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, byłej prezydent Chorwacji Kolindy Grabar-Kitarović, na trzecim miejscu w tym zestawieniu znalazła się fotografia, na której Pavel pozuje z innym generałem – Walerijem Gierasimowem.
Gierasimow jest szefem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, pierwszym zastępcą rosyjskiego ministra obrony i członkiem Rady Bezpieczeństwa. Co jednak najistotniejsze, dowodzone przez niego wojska dokonały inwazji Rosji na Ukrainę i oskarżane są o dokonanie zbrodni wojennych.
Na kolejnych fotografiach widzimy Pavla w towarzystwie Donalda Trumpa, byłej prezydentki Litwy Dalii Grybauskaitė, papieża Jana Pawła II czy zmarłego w 2011 roku byłego prezydenta Czech Václava Havla.
Internauci, którzy skomentowali post Pavla, szybko wytknęli mu zdjęcie z rosyjskim oficerem. "Ten Gierasimow niekonicznie powinien tam być"; "Czy Gierasimow nie jest trochę ekstra?" – czytamy. Niektórzy biorą jednak w obronę kandydata na czeskiego prezydenta i twierdzą, że zdjęcie z Gierasimowem jest po to, by pokazać, że Pavel "potrafi sobie poradzić z przeciwnikiem".
W jednym z ostatnich wywiadów dla czeskich mediów Petr Pavel zarzucił, że po aneksji Krymu Andrej Babiš, będąc premierem, "nie zorganizował ani nie próbował zorganizować szczytu pokojowego w Pradze".
– W tym czasie, z pozycji przewodniczącego komisji wojskowej, kontynuowałem negocjacje ze stroną rosyjską, mimo zastrzeżeń niektórych członków NATO. I w końcu udało mi się przekonać generała Gierasimowa do negocjacji na najwyższym szczeblu wojskowym, co w tamtym czasie było naprawdę przełomem. I choć nie doprowadziło to do długotrwałego pokoju, to był to znaczący krok – wspominał swoje zasługi.
Petr Pavel to były szef sztabu generalnego czeskiej armii oraz były szef Komitetu Wojskowego NATO. Jego polityczna kariera w ostatnim czasie mocno przyspieszyła. Nie przeszkadza mu w tym przeszłość – służbę w armii zaczął w czasach komunizmu w Czechosłowacji, pracując w wojskowych tajnych służbach.