Wpłacił darowiznę na kościół. Proboszcz zostawiał ulotki popierające jego inwestycje u parafian
- Jak ustaliła Interia, na terenie dawnej kopalni iłów Zesławice ma powstać szereg inwestycji
- Pewien deweloper wpłacił darowiznę na rzecz kościoła, rzekomo obiecując w zamian kaplicę
- Proboszcz podczas kolędy wręczał ulotki popierające plany inwestycyjne
Teren, na którym mają powstać bloki, należy do spółki Zesławice. Obecnie udziały w niej ma Grand Depot z Zabrza, który zajmuje się nieruchomościami. Firma chce wybudować na wspomnianym terenie 79 budynków wielorodzinnych.
Każdy z bloków miałby mieć po siedem kondygnacji i posiadać podziemne garaże. Oprócz tego, 29 budynków z trzema kondygnacjami. W planach są też o wiele większe inwestycje takie jak przedszkole, szkoły, park czy pawilon handlowy.
Sprawę nagłośnił miejscowy proboszcz. Ks. Jan Krzyżanowski. Podczas tzw. kolędy przekazywał parafianom pisma popierające inwestycje, które mogli podpisać i odesłać deweloperowi.
Jak przekazała Interia, radny Łukasz Gibała, który dostał takie pismo od jednego z mieszkańców, stwierdził, że ksiądz miał usłyszeć obietnicę nowej kaplicy, która by powstała podczas budowy osiedla. Jak ustalono, w piśmie jest adnotacja, która głosi, że zgoda na inwestycję jest równoznaczna z poparciem budowy infrastruktury towarzyszącej (w tym kaplicy).
Firma wpłaciła darowiznę na rzecz parafii
Z kolei kolejny radny Łukasz Sęk przekazał, że mieszkańcy twierdzą, iż parafia miała dostać pieniądze od firmy. Proboszcz jednak zaznaczył, że każdy ma prawo przekazać darowiznę na kościół. Finalnie, to i tak od urzędu i radnych zależy co i gdzie jest budowane.
– Najważniejsze, aby wszystko było zgodnie z prawem. Inwestycja ma powstać na terenie parafii, więc naturalne jest, że na ten temat rozmawiam z parafianami. Jednym się te plany podobają, innym nie. Każdy ma mieć prawo do swojego zdania. Jednak podkreślam, to urzędnicy i radni decydują o tym, co może być budowane – mówił proboszcz.
Portal próbował skontaktować się także z przedstawicielami spółki, jednak bezskutecznie.
Ksiądz przedstawił "cennik" podczas kolędy. Uwzględnił nawet ateistów
Ostatnio informowaliśmy z kolei o sytuacji, gdzie ksiądz przedstawił konkretny "cennik" obowiązujący na tzw. kolędzie. Duchowny wspomniał w nim nawet o ateistach. W parafii w Koniecpolu proboszcz wyznaczył katolikom, ile powinni dać mu pieniędzy. Jak tłumaczył, za zebrane pieniądze chce wyremontować lokalny kościół.
"Jeżeli chcemy podjąć dalsze prace renowacyjne przy kościele potrzebne są środki, dlatego też w roku 2023 od osoby, która może zdobyć środki na utrzymanie, po czas emerytury ośmielam się prosić o 150,00 zł, licząc również na te osoby, których wiara wystygła lub jeszcze nie została wzniecona lub deklarujących się jako niewierzące i nie praktykujące, aby te osoby potraktowały naszą świątynię jako jedyny obiekt zabytkowy na terenie naszej Parafii, który warto ratować" - można przeczytać na stronie parafii Trójcy Świętej w Koniecpolu. Pisownia ogłoszenia oryginalna.