Ktoś mógł chcieć zgwałcić Wieczorek? Były policjant przedstawił nową wersję

Natalia Kamińska
16 stycznia 2023, 20:17 • 1 minuta czytania
Sprawa Iwony Wieczorek pozostaje nierozwiązana od ponad dekady. W ostatnim czasie jednak policja bada wiele nowych tropów, w tym teren wokół dawnej Zatoki Sztuki. Służby nie potwierdzają jednak oficjalnie, że chodzi o zaginięcie Wieczorek. Sprawę skomentował także były policjant z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw KSP nadkomisarz Dariusz Loranty.
Iwona Wieczorek Fot. Materiały policyjne

Były policjant z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw KSP nadkomisarz Dariusz Loranty w rozmowie z "Wprost" stwierdził, że policja prawdopodobnie postanowiła "pogrzebać" przy temacie Zatoki Sztuki, ale niekoniczne w związku z Iwoną Wieczorek.

– Mam nadzieję, że policja mnie za to nie zlinczuje, ale nie mam cienia wątpliwości, że powiązanie zaginięcia Iwony Wieczorek z Zatoką Sztuki, a więc lokalem, w którym działy się niecne rzeczy, tak naprawdę służy do prowadzenia działań policyjnych w zupełnie innej sprawie. Stąd te przekopy – tłumaczył.

Były policjant mówił też o tym, że "wraz z upływem czasu narasta liczba dziwnych hipotez, które często nie mają związku z realną sytuacją". – Wiele z tych rzekomych przełomów nie wnosi nic nowego, bo informacje, które są podstawą tych przełomów, były znane od lat – przypomniał.

Loranty: Mam dwie wersje kryminalistyczne tej historii

Loranty podzielił się z gazetą także swoimi hipotezami ws. zaginięcia Wieczorek. – Mam dwie wersje kryminalistyczne tej historii. Pierwsza jest związana z przypadkowo spotkaną osobą, indywidualnym zachowaniem kogoś, kogo Iwona wcześniej nie znała. Być może dała się uwieść perspektywie imprezy na złość komuś, np. byłemu chłopakowi. Sytuacja mogła wymknąć się spod kontroli. Może ktoś próbował ją zmusić do stosunku seksualnego, a ona nie chciała i doszło do tragedii. Takie historie wychodzą na światło dzienne z reguły po latach, gdy delikwent, targany wyrzutami sumienia, przyzna się do czegoś lub prawda wyjdzie na jaw zupełnie przypadkowo. Szanse na wykrycie takiego sprawcy są minimalne – mówił "Wprost".

Były policjant nie wyklucza też, że dziewczyna wsiadła dobrowolnie do jakiegoś samochodu i nim odjechała. Coś mogło wydarzyć się także w części parku, gdzie nie było kamer.

19-letnia wówczas Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Dziewczyna wracała piechotą z sopockiego klubu "Dream Club". Po godz. 4:00 rano dzwoniła do koleżanki Adrii, a niedługo później rozładowała się jej komórka. 

O co chodzi z Zatoką Sztuki?

Co ważne, śledczy zabezpieczyli przed świętami teren dawnej Zatoki Sztuki, gdzie przeprowadzono pierwsze czynności pod nadzorem prokuratury. Służby udzielają bardzo skąpych informacji w tej sprawie.

O dawnej Zatoce Sztuki było także głośno w związku z przestępstwami ujawnionymi przez lokalnych dziennikarzy. Dotyczyły działań wspomnianego Krystiana W. ps. "Krystka" (oskarżony o 65 przestępstw, w tym 40 o charakterze seksualnym) i jego współpracowników (w tym także m.in. Marcina T. "Turka").