Śmiertelny wypadek na Śląsku. Samochód z dwoma pasażerami wpadł do rzeki
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. Jak przekazała Ochotnicza Straż Pożarna w miejscowości Koty, służby zostały powiadomione o godzinie 1:58 i udały się na miejsce wypadku. Pracowało tam łącznie 17 zastępów straży pożarnej.
Samochód z pasażerami wpadł do rzeki
Na miejscu okazało się, że samochód znajduje się w wodzie podwoziem skierowanym do góry. Z rzeki wystawały tylko koła. Pojazd musiał zjechać z drogi i wpaść do rzeki Mała Panew. W aucie znajdowały się ciała dwóch mężczyzn w wieku około 40 lat.
– Przyczyny śmierci osób znajdujących się w aucie nie są znane – przekazał w nocy Kamil Kubica, rzecznik policji w Tarnowskich Górach w rozmowie z TVN24. W piątek rano poinformował, że służby będą ustalać tożsamość ofiar.
Strażacy wyciągnęli samochód z rzeki. Użyli także specjalnych narzędzi hydraulicznych, aby otworzyć pojazd. Zawiadomiono również płetwonurków, którzy przeszukali okolice. W rzece nie znaleziono więcej ofiar.