Kluczowa reforma PiS to bubel? Prawnicy zwrócili uwagę na istotny szczegół
- Od 14 grudnia w Polsce obowiązuje w określonych przypadkach konfiskata samochodów pijanych kierowców
- Prawnicy zwracają uwagę na jeden artykuł Kodeksu karnego stanowiący o własności samochodu, gdy orzeka się przepadek równowartości pojazdu.
Na początku grudnia Andrzej Duda podpisał reformę Kodeksu karnego, która wprowadza konfiskatę samochodów pijanych kierowców. Jak informowaliśmy, przeciwko zmianom protestowali naukowcy czy prawnicy, twierdząc, że zmiany cofają Polskę w czasie. W myśl nowych przepisów od 14 grudnia pijani kierowcy żegnają się ze swoimi samochodami, przynajmniej w teorii.
Prawnicy zwracają uwagę na art. 44b § 2 Kodeksu karnego:
"Jeżeli orzeczenie przepadku pojazdu mechanicznego z uwagi na jego zbycie, utratę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie jest niemożliwe lub niecelowe, albo jeżeli pojazd w czasie popełnienia przestępstwa nie stanowił wyłącznej własności sprawcy, zamiast przepadku pojazdu mechanicznego orzeka się przepadek równowartości pojazdu"
– Pomimo że wspólność małżeńska to nie jest klasyczna współwłasność, to jak najbardziej podpada pod sytuację, w której pojazd "w czasie popełnienia przestępstwa nie stanowił wyłącznej własności sprawcy" – powiedział w rozmowie z autokult.pl radca prawny Paweł Tuzinek, prezes Stowarzyszenia Prawników Rynku Motoryzacyjnego. Dodał, że ustalenie, czy auto jest we wspólności, czy nie, spoczywa na sądzie i "nie jest takie łatwe, ponieważ w dowodzie rejestracyjnym wpisywany jest tylko jeden właściciel". W praktyce oznacza to, że gdy pojazd nie jest wyłączną własnością pijanego kierowcy (chodzi też o leasing, wynajem czy prowadzenie samochodu pracodawcy), musi on wówczas zapłacić jego równowartość.
– Przepadek równowartości pojazdu stanowi w zasadzie dodatkową karę pieniężną zależną od tego, jakim samochodem porusza się sprawca. Kontrowersje wzbudza założenie przez ustawodawcę, że sprawca prowadzący droższy samochód rzeczywiście zasługuje na większą dolegliwość majątkową – zwraca uwagę Maciej Krotoski, adwokat i partner zarządzający M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni sp.k. Krotoski kwituje, że kara powinna być adekwatna do okoliczności rzeczywiście popełnionego przestępstwa, podczas gdy przyjęte rozwiązania obarczone są ryzykiem, że dolegliwość w postaci przepadku równowartości może być nieproporcjonalnie wysoka lub nieproporcjonalnie niska.
Należy zwrócić uwagę, że przepadek pojazdu istnieje w dużej części krajów Unii Europejskiej. Chodzi o Belgię, Danię, Estonię, Francję, Luksemburg, część landów Niemiec, Słowację, Słowenię czy Szwajcarię.
Kiedy pijany kierowca traci samochód?
Samochód przepada, gdy kierowca ma we krwi co najmniej 1,5 promila alkoholu lub jeśli spowoduje wypadek przy zawartości od 0,5 promila alkoholu. Stracić może też auto, jeśli spowoduje wypadek przy zawartości 0,5 promila alkoholu oraz w przypadku recydywy.
Polakom pomysł Zbigniewa Ziobry spodobał się. Pod koniec listopada sondaż w tej sprawie zleciły RMF FM i "Dziennik Gazeta Prawna". O odbieranie samochodów pijanym kierowcom zapytała pracownia United Surveys. 65 proc. badanych poparło propozycję Zbigniewa Ziobry.
Odmienną opinię wyraziło tylko 27,1 proc. uczestników sondażu. Warto zaznaczyć, że 10,7 proc. z tej grupy oceniła propozycję jako "raczej złą". Przepisy "zdecydowanie źle" oceniło 16,4 proc. ankietowanych. 7,4 proc. nie wyraziło jednoznacznej opinii.