Wyciekły nowe maile ze skrzynki Obajtka. Tak prezes Orlenu pomagał Tymoteuszowi Szydle

Katarzyna Florencka
02 lutego 2023, 15:40 • 1 minuta czytania
W serwisie Poufna Rozmowa pojawiły się nowe maile, których źródłem ma być skrzynka Daniela Obajtka. Wynika z nich, że prezes Orlenu miał wcześniej do wglądu tekst oświadczenia, w którym ksiądz Tymoteusz Szydło informował o odejściu ze stanu duchownego. Obajtek nie tylko je widział, ale też pomagał je poprawiać. W mailach znajdują się fragmenty, które nie trafiły do finalnej wersji oświadczenia.
Tymoteusz Szydło Fot. Łukasz Gagulski/East News

Poufna Rozmowa. Pierwotna wersja oświadczenia Tymoteusza Szydło

W korespondencji opublikowanej na stronie Poufna Rozmowa biorą udział mec. Maciej Zaborowski, Tymoteusz Szydło, Beata Szydło i Daniel Obajtek. Od 19 do 26 listopada 2019 r. krąży pomiędzy nimi projekt oświadczenia o odejściu syna byłej premier ze stanu duchownego. Zostało ono opublikowane za pośrednictwem Katolickiej Agencji Informacyjnej, 11 grudnia 2019 r.

W załączonej wersji znajduje się kilka fragmentów, które nie znalazły się w finalnej wersji komunikatu. W oficjalnym oświadczeniu syn Beaty Szydło tłumaczy m.in., że decyzję o tym, iż nie chce być dalej księdzem, podjął w momencie przyjścia do nowej parafii, ponieważ chciał być uczciwy wobec wiernych "w kwestii głoszonych prawd". Jak się okazuje, zastąpił on fragment mówiący, że Szydło nie chciał "głosić prawd, co do których rodziło się w nim tak wiele wątpliwości".

"Faktem jest, że powinienem lepiej przygotować się do święceń, być może odsunąć je w czasie, aby lepiej przemyśleć swoją wiarę i uniknąć nałożenia się wydarzeń z mojego życia na czas pełnienia funkcji publicznych przez moją mamę, ale miałem wtedy przekonanie o możliwości pogodzenia tych rzeczywistości, boleśnie przekonałem się o tym, jak bardzo się myliłem" – głosi inny usunięty fragment.

Tymoteusz Szydło znalazł pracę u Obajtka. Wstawiła się za nim matka

Na początku 2021 r. OKO.press ujawniło, że po zrzuceniu sutanny Tymoteusz Szydło zatrudniony został jako przedstawiciel handlowy w firmie ERG Bieruń-Folie. Jej udziałowcami są Daniel Obajtek i jego matka Halina. Pełnomocnik syna byłej premier, mec. Maciej Zaborowski, tłumaczył, że Szydło szukał pracy, ponieważ nie chciał żyć na koszt państwa czy rodziców. Pragnął jednak uniknąć rozgłosu przy składaniu CV, stąd zmiana nazwiska.

Zaborowski podkreślił, że były ksiądz o pomoc w poszukiwaniu pracy zwrócił się m.in. do swojej mamy. Beata Szydło nie szukała mu jednak posady w spółkach państwowych, tylko wśród znajomych. Dlatego skontaktowała się z Danielem Obajtkiem, który obiecał pomoc. – W bieruńskiej spółce szukano pracownika, kandydat przeszedł normalny proces rekrutacji. Syn Beaty Szydło jest tu szeregowym pracownikiem, zaczął współpracę ze spółką 1 października 2019 roku. Pracuje na pełny etat na stanowisku samodzielny referent – wyjaśnia mecenas Zaborowski.

Pełnomocnik Tymoteusza Szydło dodał, że ERG Bieruń-Folie to firma prywatna. – Pan Tymoteusz nie spodziewał się, że jego praca w tym miejscu może budzić jakiekolwiek kontrowersje, sam nigdy nie rozmawiał z Danielem Obajtkiem, nigdy się nawet nie spotkali – stwierdził.