Kukiz o planach startu Porozumienia z AgroUnią: "Dziwaczna koalicja"

Dorota Kuźnik
04 lutego 2023, 10:31 • 1 minuta czytania
Zdaniem Pawła Kukiza to ordynacja wyborcza skłania małe partie polityczne do tego, by startowały ze wspólnych list. Inaczej, jak ocenia, te nie mają szans na przekroczenie progu wyborczego. Lider Kukiz'15 ocenił, że to skutek braku jednomandatowych okręgów wyborczych, o które wielokrotnie apelował. Polityk skomentował także pomysł startu ze wspólnych list Porozumienia oraz AgroUnii.
AgroUnia wystartuje z list z Porozumieniem? Kukiz komentuje ordynację Fot. MAREK LASYK / REPORTER

Zdaniem Pawła Kukiza, Porozumienie i AgroUnia zawiązują koalicję, bo istnieje "głupia, proporcjonalna ordynacja wyborcza".

Taką koalicję zawiązują dlatego, że istnieje głupia ordynacja proporcjonalna, ordynacja partyjna, jeszcze z metodą D'Hondta. Duże partie wchodzą w koalicje, żeby pozyskać więcej mandatów, a małe partie łączą siły, żeby przekroczyć pięcioprocentowy próg wyborczy.Paweł Kukizlider Kukiz'15

Kukiz wskazuje, że AgroUnii i Porozumieniu będzie łatwiej zebrać podpisy i zarejestrować komitet wyborczy. – Jaka ordynacja, takie dziwaczne koalicje, a ta ordynacja jest dziwaczna, więc mamy dziwaczne efekty – ocenił w Onecie lider Kukiz'15. Dodał, że przy innej ordynacji działacze małych ugrupowań startowaliby z jednomandatowych okręgów wyborczych.

Sam Kukiz również ostatnio zapowiedział, że nie planuje startu z list PiS. Nie interesuje go również współpraca z Donaldem Tuskiem czy PSL. Nie wykluczył jednak rozmów z Konfederacją.

Nowa partia Kołodziejczaka i Sroki

Informacja o tym, że Porozumienie i AgroUnia mają wspólne plany dotyczące startu w wyborach w 2023 roku, opublikowała "Wyborcza". Jak wynika z ustaleń gazety Michał Kołodziejczak i Magdalena Sroka mają pracować nad utworzeniem nowej partii, której oboje będą liderami.

To o tyle egzotyczna koalicja, że grupy interesów, o które walczyły dotąd partie, nie są zbieżne. Grupą docelową AgroUnii byli dotąd rolnicy i mieszkańcy wsi, a założenia prezentowane przez jej lidera były w nurcie "ludowym o profilu socjaldemokratycznym", jak zresztą sam je określał. Tymczasem Porozumienie, które przecież było w rządzie z Prawem i Sprawiedliwością, prezentuje poglądy konserwatywne.

Tymi, którzy jednak mogą utracić na pojawieniu się na scenie politycznej nowego gracza, będzie Prawo i Sprawiedliwość oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. To od nich bowiem prawdopodobnie odeszliby wyborcy, który postawią krzyżyk przy nazwiskach z nowego, koalicyjnego ugrupowania.

O tym, że od miesięcy Michał Kołodziejczak wraz z działaczami Agrounii walczą o wiejski elektorat Prawa i Sprawiedliwości pisaliśmy już w listopadzie (klik). W listopadzie na antenie Radia Zet zresztą mówił sam działacz. – Jesteśmy w trakcie budowy naszych struktur – przekazał lider Agrounii.

Nie wszyscy z Porozumienia chcą AgroUnii

Informację o pomyśle skomentował wiceprezes zarządu krajowego partii Porozumienie Michał Wypij, którego zacytowała Polska Agencja Prasowa. Jak ocenił projekt ten "ma niski potencjał polityczny".

– Nie potrafię przewidzieć, jakich wyborców może zainteresować. Tak zdecydowany sygnał ze strony Porozumienia jeszcze bardziej zawęża i tak wąską możliwość współpracy z dużymi partiami opozycyjnymi. Bardzo żałuję niewykorzystanego potencjału Porozumienia, przyszłych, sensownych koalicji i jednej listy – wyjaśnił PAP Michał Wypij.