YouTube zamknął kanał Bąkiewicza. Decyzja rozsierdziła Ziobrę, który uderza w Morawieckiego
- O zamknięciu kanału poinformowali jego twórcy, którzy wydali w tej sprawie oświadczenie
- Sprawę skomentował Zbigniew Ziobro
- Lider Solidarnej Polski nie tylko wyraził niezadowolenie, ale także uderzył w rzad PiS i zapowiedział konieczność podjęcia kroków prawnych, które uniemożliwią taką ingerencję
"Nie wszystkim podoba się fakt, że Media Narodowe od początku wojny stanęły po stronie Ukrainy. Na platformie YouTube cały czas dostępne są treści znanych prorosyjskich ekspertów, dziennikarzy i publicystów, którzy przekonują, że wojna na Ukrainie nie jest naszą wojną" – czytamy w oświadczeniu Mediów Narodowych.
"To jest nasza wojna i dlatego YouTube usunął nas dziś ze swojej platformy. Mówimy stanowcze 'nie' putinowskim metodom Google’a" – dodają przedstawiciele kanału.
Nacjonalistyczne treści i homofobia Mediów Narodowych
Choć z oświadczenia można wywnioskować, że Media Narodowe są wyłącznie kanałem, na którym można znaleźć proukraińskie treści, sytuacja wygląda inaczej. Wśród (nadal) publikowanych wpisów na swojej stronie czy Twitterze są te związane z szerzeniem mowy nienawiści wobec osób LGBT, czy promocją takich organizacji jak Ordo Iuris.
Warto zauważyć również, że za portalem Mediów Narodowych oraz zablokowanym kanałem stoi Robert Bąkiewicz. To Były działacz Obozu Narodowo-Radykalnego, a obecnie prezes Stowarzyszenia Marszu Niepodległości, który od 2010 roku odpowiada za organizację warszawskich przemarszów. W samym 2021 roku organizacje z nim powiązane otrzymały 4 miliony 581 tysięcy złotych publicznych pieniędzy.
Ziobro walczy o Bąkiewicza
Do sprawy usunięcia z YouTube kanału Bąkiewicza odniósł się na Twitterze minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Lider Solidarnej Polski nie tylko skrytykował działanie amerykańskiego giganta, ale zapowiedział także, że w sprawie powinny zostać podjęte kroki prawne. Nie omieszkał przy tym wbić szpilę Mateuszowi Morawieckiemu.
"YouTube z zatkaną tubą wolnego słowa. Medialny gigant wytrwale blokuje profile, które nie podobają się fanatykom lewackiej poprawności. Potrzebna pilnie ustawa o wolności słowa w Internecie! Niestety propozycja @MS_GOV_PL ugrzęzła w rządzie. Najwyższa pora uwolnić ten projekt" – napisał Ziobro.
Nie jest tajemnicą, że Ziobro może chcieć wciągnąć Bąkiewicza do polityki i przygotować dla niego miejsce na swoich listach wyborczych. Na ten temat mówił zresztą Robert Winnicki z Konfederacji. Słowa te padły 12 listopada, zaledwie dzień po Marszu Niepodległości.
Czy Bąkiewicz mógłby wystartować z list Zjednoczonej Prawicy? "A dlaczego nie?", "Oczywiście" – usłyszał dziennikarz Wirtualnej Polski z ust polityków koalicji rządzącej. Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj.