Akty seksualne i obrzydliwe epitety we wpisie Miedwiediewa. Dostało się też Polsce
- Dmitrij Miedwiediew skrytykował przywódców państw Europy za wspieranie i rozmowy z prezydentem Ukrainy.
- Natomiast Polskę i kraje bałtyckie nazwał "zdrajcami europejskich interesów".
Kontrowersyjny wpis Miedwiediewa o Zełenskim
Od momentu rosyjskiej agresji na Ukrainę Dmitrij Miedwiediew przekracza granice zwykłej arogancji umieszczając coraz to bardziej kontrowersyjne wpisy, albo wypowiadając się w mediach. Tym razem na Telegramie podzielił się swoimi przemyśleniami co do niedawnych odwiedzin Wołodymyra Zełenskiego w kilku państwach Zachodu.
"Brodaty model w zielonej śmierdzącej koszulce jechał pod namiotem cyrkowym przez Europę. Transmisje na żywo, pierwsze strony gazet, zdjęcia z 'europejskimi szefami'. Równolegle – setki umierających dziennie zmobilizowało Ukraińców, zmuszonych do obrony interesów rządzącej kliki nazistowskiej" – oświadczył polityk.
Jego zdaniem obecni europejscy przywódcy to "totalnie żałośni amatorzy rusofobowie i intelektualni pigmejowie, którzy nigdy nie staną nawet obok swoich poprzedników".
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej nawiązał także do mitologii greckiej pisząc, że Europa "wkrótce zniknie całkowicie, powtarzając znany mit o porwaniu Europy przez Zeusa". Rozwinął tę fantazję odwołując się do swoich wyobrażeń aktu seksualnego. Jego zdaniem mitycznym bykiem będą Stany Zjednoczone "obsłużone z otwartymi ustami przez zdrajców europejskich interesów takich jak Polska i kraje bałtyckie".
Inne nieprawdziwe narracje Miedwiediewa
Miedwiediew skłamał, mówiąc, że Rosja w Ukrainie "niszczy nacjonalizm, militaryzm i zaciekłą wrogość". W praktyce żołnierze rosyjscy mordują ludność cywilną, bombardują infrastrukturę cywilną, w tym szpitale.
Miedwiediew zarzucił Zełenskiemu, że nie jest w stanie trzeźwo myśleć. "(Ultimatum stawia się - red.) z trzeźwą głową, a nie pod wpływem środków psychotropowych" – napisał. "Zawsze znajdą się tacy, dla których cała ta zarozumiała, głupia, oczywiście skazana na klęskę, ale bojowa retoryka, może być korzystna" – dodał.
Propagandysta narzucił narrację, według której to nie Zełenski, a Zachód decyduje o tym, co dzieje się w Ukrainie. W zeszłym roku odniósł się do Niemiec i Polski, których postawa najwyraźniej drażni Kreml. "Dlaczego Scholz potrzebuje Ukrainy? Odpowiedzi nie trzeba daleko szukać" – zaczął.
"Sojusz polsko-pruski, który z całych sił eskaluje sytuację i popycha obłąkanego Zełenskiego do coraz bardziej katastrofalnych wypowiedzi i działań, bardzo skorzysta, jeśli Ukrainy nie będzie na mapie jako państwa" – uważa Miedwiediew.