Pijany lekarz przyjmował na dyżurze w Radomiu. Mógł poważnie zaszkodzić pacjentom

Agata Sucharska
12 lutego 2023, 16:12 • 1 minuta czytania
Nietrzeźwy lekarz przyjmował pacjentów w ambulatorium nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Prokuratura rozpoczęła już procedurę sprawdzania, czy lekarz mógł narazić przyjmowanych przez siebie pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Pijany lekarz przyjmował pacjentów w Radomiu. Mógł im poważnie zaszkodzić. Fot. Pxhere (zdjęcie poglądowe)

Pijany lekarz przyjmował w Radomiu

W sobotę około południa policja otrzymała za pośrednictwem centrum powiadamiania ratunkowego zgłoszenie o nietrzeźwym lekarzu, który pełni dyżur w ambulatorium nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej przy ul. Tochtermana w Radomiu. – 59-letni lekarz pełniący dyżur w nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej został przebadany alkomatem przez patrol policji. Badanie potwierdziło obecność alkoholu w wydychanym powietrzu – przekazał w niedzielę rzecznik policji w Radomiu sierż. szt. Kamil Warda. Teraz policjanci pod nadzorem prokuratory wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Sprawdzają, czy lekarz mógł narazić przyjmowanych przez siebie pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Czy rzeczywiście doszło do takiego narażenia pacjentów oceni prokuratura. Może mu grozić pięć lat więzienia.

Pijana lekarka na SOR-ze Niedawno doszło do podobnej sytuacji w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Tochtermana. Policjanci otrzymali za pośrednictwem numeru 112 pijanej lekarce przebywającej w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. 30-latka miała w organizmie 2,3 promila alkoholu.

Prokuratura nie wszczęła jednak w tym przypadku śledztwa w sprawie narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska przekazała, że że lekarka nie miała w tym dniu żadnej styczności z pacjentami i nie podejmowała procedur medycznych. – Kobieta stawiła się co prawda na oddziale wewnętrznym szpitala, ale nie podjęła pracy, ponieważ współpracownicy szybko zareagowali i została odsunięta od wykonywania swoich obowiązków. Trafiła natomiast jako pacjentka na SOR – przekazała prokurator. Mimo to lekarka straciła pracę.