Szef NCBiR stracił stanowisko. "Rzeczpospolita": Powodem może być pornopowieść

Katarzyna Rochowicz
20 lutego 2023, 14:00 • 1 minuta czytania
W ubiegłym tygodniu ze stanowiskiem dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju pożegnał się Paweł Kuch. Jak donoszą informatorzy "Rzeczpospolitej", powodem odejścia ze stanowiska mogła być seria powieści erotycznych "Oxford Girls" napisana przez byłego dyrektora.
Paweł Kuch nie jest już dyrektorem NCBiR. Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Odejście Kucha zbiegło się w czasie z wyjściem na jaw kontrowersji w związku z konkursem "Szybka Ścieżka – Innowacje Cyfrowe". Radio Zet poinformowało o otrzymaniu dotacji w wysokości 55 milionów złotych przez firmę, którą 27-latek zarejestrował niespełna dziesięć dni przed terminem składania wniosków.

Z kolei Wirtualna Polska poinformowała, że siedziba wspomnianej firmy mieści się pod dawnym adresem partii Adama Bielana, który ma popierać Pawła Kucha.

"Pornodziełko" powodem odejścia ze stanowiska?

Według informatorów "Rzeczpospolitej" z Prawa i Sprawiedliwości wpływ na nieprzedłużenie funkcji dyrektora NCBiR mogła mieć erotyczna książka, którą napisał. "Oxford Girls", a właściwie jej drugi tom, zawiera szczegółowe opisy aktów seksualnych, których bohaterką jest nastolatka.

Jednak przez wydawcę została określona jako "przygodowy thriller" o dziewczynie, która przez zmienione DNA staje się "przedmiotem zainteresowania nieetycznych naukowców".

"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że książka zawiera między innymi opisy stosunków seksualnych, jakie bohaterka odbywa zarówno z mężczyznami, jak i z kobietami. Mają być one na tyle szczegółowe, że mogą "przywodzić skojarzenia z pornografią". Przedsiębiorstwo i sam zainteresowany twierdzą jednak, że upłynął okres 6 miesięcy pełnienia obowiązków na stanowisku dyrektora. Jednak jak donosi dziennik, Kuch startował w konkursie na dyrektora, lecz przegrał.

Wpływ na to miały mieć pogarszające się stosunki z kierownictwem Ministerstwa Funduszy i Rozwoju Regionalnego i napisanie wspomnianej książki z cyklu "Oxford Girls".

"Rz" wspomina również o anonimie dotyczącym Kucha złożonym przez pracowników NCBiR do ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudy. W piśmie miała pojawić się kwestia wspomnianej książki określonej jako "pornodziełko". – Fragmenty od kilku miesięcy krążyły po siedzibie PiS i na pewno nie pomogły Kuchowi w zachowaniu funkcji – powiedział informator dziennika.

Kuch mówi o błędzie logicznym i narzędziu propagandy

Paweł Kuch jednak w rozmowie z gazetą jest zdumiony sugestiami, że książka mogła mieć wpływ na jego odejście z NCBiR.

– Seria "Oxford Girls" została wymyślona na rynek anglojęzyczny i napisana od razu w tym języku. O fakcie napisania serii poinformowałem ministra nadzorującego pana Jacka Żalka przed powołaniem mnie na stanowisko p.o. dyrektora NCBiR – powiedział w rozmowie dla "Rzeczpospolitej".

– Wyciąganie wyrwanych z kontekstu fragmentów i próby zdyskredytowania tym mojej osoby to klasyczny przykład użycia argumentu ad hominem: błąd logiczny w rozumowaniu i narzędzie propagandy – dodał.