Wiemy, kiedy Świątek zagra o finał. Świetne wieści dla Polki, z gry wypadła wielka rywalka
- Iga Świątek wygrała ostatnie pięć spotkań, nie tracąc ani jednego seta
- Polka jest liderką rankingu WTA nieprzerwanie od 47 tygodni
- W poprzednim sezonie Świątek wygrała w podobnym czasie 37 meczów z rzędu
To może być kolejny piękny tydzień dla Igi Świątek. Polska mistrzyni, która w obecnym sezonie będzie broniła dwóch tytułów wielkoszlemowych, na kortach Rolanda Garrosa oraz US Open, już w piątek zagra o finał Dubai Duty Free Tennis Championships.
Rywalką Polki będzie Amerykanka. Po drugiej stronie siatki stanie Coco Gauff, która w czwartek pokonała w ćwierćfinale swoją bardziej doświadczoną rodaczkę Madison Keys 6:2, 7:5. W Dubaj dojdzie zatem do powtórki z wielkoszlemowego finału w Paryżu sprzed roku.
Dla Gauff będzie to dopiero drugi półfinał turnieju rangi WTA 1000. Dla porównania Świątek wygrywając środowy mecz z Ludmiłą Samsonową, dołożyła 42 wygrany mecz w zawodach z tego prestiżowego cyklu. Polka ma też idealny bilans meczów z Gauff. Tenisistki mierzyły się pięć razy (z czego czterokrotnie w ubiegłym roku) i Świątek nie przegrała ani razu, dodatkowo nie tracąc z Amerykanką choćby jednego seta.
Mecz Świątek–Gauff rozpocznie się w piątek ok. godziny 14:00 polskiego czasu.
Sensacyjna porażka Sabalenki
W przypadku wygranej nad mającą zaledwie 18 lat Amerykanką Polka może mieć "ułatwione" zadanie w finale imprezy w Dubaju. Czwartek nie okazał się bowiem szczęśliwy dla Aryny Sabalenki. Urodzona w Mińsku tenisistka, zwyciężczyni tegorocznego Australian Open, sensacyjnie przegrała w ćwierćfinale imprezy z Barborą Krejcikovą.
Czeszka zaczęła co prawda od 0:6, ale była w stanie odpowiedzieć i ostatecznie rozprawiła się z białoruską tenisistką, wygrywając 7:6(2) i decydującego seta 6:1. Dla Sabalenki była to pierwsza porażka w 2023 roku.
Nie dojdzie zatem do starcia gigantek w finale. Świątek i Sabalenka będą musiały poczekać na inną okazję do pojedynku na korcie.
Warto dodać, że Polka pięć ostatnich meczów rozgrywała z przeciwniczkami, które albo plasują się w najlepszej dwudziestce WTA, albo na swoim koncie mają występ w wielkoszlemowych finałach. To właśnie w tak trudnych wydawałoby się egzaminach na korcie, Świątek czuje się jak ryba w wodzie.
Polka w ostatnich kilkunastu dniach w pokonanym polu zostawiła takie tenisistki jak: Danielle Collins, Weronika Kudiermietowa, Jessica Pegula, Leylah Fernandez czy środowa "ofiara", wspomniana wcześniej Samsonowa.
Dodatkowo dwie rywalki skreczowały ze względów zdrowotnych, jeszcze przed startem meczu z Polką. W Katarze była to Szwajcarka Belinda Bencić, a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Czeszka Karolina Pliskova.
Występy tenisistek w Dubaju można oglądać na żywo na antenie Canal+ Sport. Stacja ma prawa do transmisji turniejów z cyklu WTA Tour.