Słyszał wstrząsającą rozmowę oprawców Eryka w autobusie. "Siedziałem za nimi"
- Wiadomo, o czym rozmawiali sprawcy chwilę po pobiciu Eryka
- W autobusie podsłuchał ich znajomy chłopca – mówił o tym, że Daniel G. tłumaczył kolegom, że za pobicie chłopca "dostaną maks 4 miesiące"
- Chłopcy wycierali buty z krwi Eryka i nazywali go śmieciem
Oprawcy Eryka sądzili, że wywiną się karze – nazywali go śmieciem
Przypomnijmy, że Eryk został pobity, gdy wracał ze szkoły – miało to miejsce w Zamościu na Plantach. Chłopca napadło 4 agresorów w wieku 16 i 17 lat. Ciężko go pobili i odeszli, ale jeden z nich 17-letni Daniel G. nagle odwrócił się i kopnął leżącego Eryka w głowę – prokuratura uznała, że ten cios spowodował śmierć chłopca.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" dotarli do relacji kolegów Eryka. Ci opowiedzieli, co się działo w dniu śmierci chłopca i co mogło być powodem brutalnego pobicia. Jeden z uczniów jechał z oprawcami 16-latka autobusem i podsłuchał ich rozmowę. Anonimowo wyznał, że w autobusie zachowywali się, jakby nic się nie stało.
Głośno przeklinali i czyścili chusteczkami buty z krwi – potem te same chusteczki zostawili w autobusie. – Siedziałem za nimi. Ten wyższy [prawdopodobnie Daniel G.] to jeszcze w busie wycierał sobie z krwi buty, jak gdyby nigdy nic. Chusteczką higieniczną, którą zmiął i rzucił pod siedzeniem busa. Mówili, że za pobicie dostaną góra trzy miesiące aresztu, ale "śmieć się przestraszył i przestanie kłapać" - podsumował w rozmowie z dziennikarzami chłopiec.
16-latka i jej chłopak chcieli ukarać Eryka za żarty
Inny informator przekazał, co mogło być powodem pobicia Eryka. Jak już wiadomo, swój udział w skrzywdzeniu Eryka miała 16-letnia dziewczyna, która miała zlecić swoim kolegom pobicie chłopaka.
Jeden z kolegów Eryka twierdzi, że ten miał sobie robić żarty ze związku dziewczyny z S. – Pisał komentarze o „mizianiu", ale tak dla jaj, dla żartów. Bez żadnej chamówy - stwierdził. 16-latce i S. się to nie spodobało i chcieli postraszyć chłopaka.
Przypomnijmy, że 17-letniemu Danielowi G. postawiono zarzut zabójstwa i udziału w pobiciu. Z ustaleń śledczych wynika, że to on był najbardziej agresywny i miał kopnąć Eryka w głowę. Grozi mu do 25 lat więzienia. Pozostałym dwóm 16-latkom: Szymonowi J. i Arkadiuszowi P. prokuratura zarzuciła udział w pobiciu. Umieszczono ich w schronisku dla nieletnich.
Jak już informowaliśmy w naTemat jako ostatnia zarzuty usłyszała 16-latka, która początkowo po przesłuchaniu została zwolniona do domu.
- Przedstawiliśmy 16-letniej Gabrieli P. zarzut pomocnictwa do udziału w pobiciu rówieśnika. Wobec niej również dzisiaj skierowaliśmy wniosek do sądu rodzinnego o zastosowanie izolacyjnego środka tymczasowego w postaci umieszczenia w schronisku dla nieletnich – przekazał w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Artur Szykuła.