Zabójstwo Eryka w Zamościu. 16-latka z zarzutem, śledczy wskazali jej rolę w sprawie
redakcja naTemat
06 marca 2023, 14:44·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 marca 2023, 14:44
W poniedziałek 6 marca zarzut usłyszała ostatnia osoba z czwórki nastolatków zatrzymanych po tragicznej śmierci 16-letniego Eryka w Zamościu. 16-letnia dziewczyna będzie odpowiadać za pomocnictwo – to ona miała m.in. wskazać Eryka swoim towarzyszom.
Reklama.
Reklama.
Zabójstwo Eryka w Zamościu. 16-latka z zarzutem
16-letnia dziewczyna, która była jedną z czterech osób zatrzymanych w związku ze śmiertelnym pobiciem 16-letniego Eryka w Zamościu, również usłyszała zarzuty – dowiedziało się RMF FM. Nastolatka będzie odpowiadać za pomocnictwo.
Według Artura Szykuły, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Zamościu, z korespondencji w aplikacji Messenger na telefonach czwórki zatrzymanych wynika, że decyzja o pobiciu Eryka miała zapaść w związku z plotkami o 16-latce, które miał rzekomo rozpowszechniać chłopak. Rola nastolatki polegała na ustaleniu, kiedy Eryk kończył lekcje oraz na wskazaniu chłopaka znajomym, którzy "nie bardzo wiedzieli, jak wygląda". Prokuratura chce, aby najbliższe trzy miesiące 16-latka spędziła w schronisku dla nieletnich.
Jeszcze w czwartekzarzut zabójstwa usłyszał 17-letni Daniel G. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności. Z kolei dwaj 16-latkowie – Szymon J. i Arkadiusz P. usłyszeli zarzuty udziału w bójce. Najbliższe trzy miesiące młodsi oskarżeni spędzą w schronisku dla nieletnich, zaś Daniel G. – w areszcie.
Wstrząsające okoliczności zabójstwa Eryka w Zamościu
16-letni Eryk z Zamościa został śmiertelnie pobity we wtorek 28 lutego w centrum miasta, gdy szedł w odwiedziny do babci. Był brutalnie bity na oczach kamer monitoringu. Samo pobicie trwało kilka minut, a sprawcy po skatowaniu Eryka spokojnie oddalili się z miejsca zdarzenia. Z informacji ujawnionych później przez Polsat News wynika, że po karetkę miał zadzwonić w końcu przypadkowy świadek.
W ostatnich dniach na jaw wyszły kolejne szczegóły tej wstrząsającej zbrodni. Tadeuszowi Kasprzakowi – niezależnemu dziennikarzowi, który prywatnie jest związany z matką zabitego Eryka – udało się dotrzeć do relacji o tym, jak zachowywali się sprawcy zaraz po dokonaniu zabójstwa. Chłopcy jak gdyby nigdy nic wsiedli do autobusu i na cały pojazd przeklinali, prowadząc głośne rozmowy. Narzekali na brudne buty, które czyścili z krwi ofiary.
– To była egzekucja. My z Iwoną, mamą Eryka, od razu wiedzieliśmy, że doszło do zabójstwa. Wieczorem policja powiadomiła nas o tym, co się stało – mówił Tadeusz Kasprzak w rozmowie z "Faktem".
Trzy lata przed śmiercią Eryk stracił ojca
Głos w sprawie zabrał także radny z Zamościa, Dariusz Zagdański. Poinformował, że trzy lata wcześniej Eryk stracił ojca. "Był jedynakiem. Jego tata zmarł niedawno. Eryka wychowywała mama. Teraz została sama! Do czego ten świat zmierza, do czego zmierzają zachowania niektórych młodych ludzi?" – napisał.
Mama 16-latka w rozmowie z Wirtualną Polską także wspomniała o śmierci męża. – Od tamtej pory Eryk był trochę wrażliwy na mnie, że ja się martwię o niego – powiedziała.
W sprawie zabrał głos zespół Solaris, do którego jak się okazało należał kiedyś ojciec chłopca, Marek Romanowski. "Składamy najszczersze kondolencje Iwonie i całej rodzinie zamordowanego bestialsko Eryka. Mamy nadzieję, że winni zostaną ukarani adekwatnie do uczynionego czynu. Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie" - napisali muzycy na Facebooku.