Politycy PiS z portretami Jana Pawła II w Sejmie. Jest też reakcja prezydenta Dudy
Sejm. Politycy PiS ze zdjęciami Jana Pawła II
W czwartek Sejm przyjął przygotowaną przez PiS Uchwałę o obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Za jej przyjęciem głosowało 271 posłów, przeciw było 43, a od głosu wstrzymało się czterech. W głosowaniu nie brali udziału posłowie Koalicji Obywatelskiej, z wyjątkiem Joanny Fabisiak.
Na Salę Posiedzeń posłowie Prawa i Sprawiedliwości przybyli z wydrukowanymi portretami Jana Pawła II, które prezentowali podczas dyskusji nad projektami dwóch uchwał ws. papieża. Portrety zaprezentował również w swoich mediach społecznościowych poseł PiS Jan Mosiński, deklarując obronę "dziedzictwa Jana Pawła II". "Nie pozwolimy, aby nieodpowiedzialni politycy części opozycji osłabiali Polskę, naszą wspólnotę. Obronimy to wielkie dziedzictwo, które współtworzył Ojciec Święty Jan Paweł II, a któremu na imię Polska" – napisał poseł.
Jan Paweł II na Pałacu Prezydenckim
Do polityków manifestujących poparcie wobec Jana Pawła II po reportażu "Franciszkańska 3", w którym postawiono pytania o to, co Karol Wojtyła jeszcze jako metropolita krakowski wiedział o nadużyciach seksualnych podległych mu księży, dołączył prezydent Andrzej Duda. W czwartek po głosowaniu w Sejmie konto twitterowe Kancelarii Prezydenta zamieściło zdjęcie fasady Pałacu Prezydenckiego, na którym wyświetlono fotografię Jana Pawła II.
Wcześniej to samo zdjęcie zamieściła w swoich mediach społecznościowych Beata Szydło. Opatrzone było cytatem z homilii wygłoszonej przez papieża-Polaka podczas mszy pod Jasną Górą w czerwcu 1983 roku, podczas drugiej pielgrzymi do Polski. "Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza, tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć" – brzmi cytat zamieszczony przez byłą premier.
Z kolei w środę w internecie zostało opublikowane wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego. Wypowiedzi szefa rządu zostały zmontowane z fragmentami homilii oraz z materiałami z jego pielgrzymek do Polski.
– Dziś wojna toczy się nie tylko za naszą wschodnią granicą. Niestety, są środowiska, które próbują wywołać nie militarną, ale cywilizacyjną wojnę u nas, w Polsce – stwierdził Morawiecki. Dodał też, że krytyka i atak na polskiego papieża wypływają z tych samych mediów, "których dziennikarze w 2005 roku stali ze łzami w oczach na ulicy Franciszkańskiej w Krakowie".
– Dziś, może nawet jeszcze bardziej niż wczoraj, potrzebujemy św. Jana Pawła II. Jego myśli, jego wskazówek, jego autorytetu – dodał, po czym wyraźnie zaznaczył swoje stanowisko w tej sprawie: – Staję dziś w obronie naszego kochanego papieża, bo jak zdecydowana większość moich rodaków, wiem, że Janowi Pawłowi II zawdzięczamy jako naród bardzo, bardzo wiele. Być może zawdzięczamy wszystko – powiedział.