W Poznaniu zbadali ścieki na obecność koronawirusa. Wyniki? Gorsze niż w szczycie pandemii
- "Kopii wirusa w ściekach jest obecnie więcej niż na początku 2022 roku, czyli w czasie, gdy przez Polskę przechodziła największa fala zachorowań" – przekazał Urząd Miasta w Poznaniu
- – Monitoring ścieków pozostaje najbardziej miarodajną metodą, która pozwala oszacować rzeczywistą liczbę zakażeń – podkreśla dyrektorka ratuszowego Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych
- Obecnie urzędnicy przygotowują nową umowę – w miejskich ściekach badana ma być także ilość materiału genetycznego grypy i wirusa RSV
W 2021 roku władze Poznania zawarły porozumienie, dzięki któremu uruchomiona została specjalna platforma monitorująca RNA wirusa SARS-CoV-2 w ściekach. Jak tłumaczono, miało to pozwolić lepiej określić, ilu mieszkańców miasta jest chorych na COVID-19.
W Poznaniu zbadali ścieki na obecność koronawirusa. Szokujące wyniki
Nie każdy zakażony trafia bowiem do systemu – bo nie każdy robi test w tym kierunku, a nawet jeśli wykona go na własną rękę, nie zawsze powie o tym lekarzowi. Obostrzeń też już praktycznie nie ma żadnych, więc statystyki są raczej mało miarodajne.
Urząd Miasta w Poznaniu podał, że – według oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia – w pierwszych pięciu dniach marca w mieście i całym powiecie poznańskim odnotowano 356 przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2, czyli trzy razy więcej niż w pierwszym tygodniu lutego. W lutym odnotowano łącznie 917 zakażeń.
Badania naukowców w Poznaniu dowodzą jednak, że rzeczywistość jest zgoła inna. Monitoring ścieków w mieście przeprowadzili specjaliści z Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk. Wynika z niego, że tak dużych ilości materiału genetycznego koronawirusa w stolicy Wielkopolski nie było od ponad roku.
"Ilość materiału genetycznego koronawirusa jest największa od września 2021 roku. Kopii wirusa w ściekach jest obecnie więcej niż na początku 2022 roku, czyli w czasie, gdy przez Polskę przechodziła największa fala zachorowań" – poinformował poznański ratusz.
"Monitoring ścieków pozostaje najbardziej miarodajną metodą"
Co ciekawe, jak mówi dyrektorka Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMP Magdalena Pietrusik-Adamska, jeszcze do marca 2022 poziom materiału genetycznego koronawirusa w ściekach był porównywalny do oficjalnej, podawanej przez resort zdrowia liczby zachorowań.
– Wyniki były wiarygodne i spójne z oficjalnymi danymi. Jednak od kwietnia 2022 roku nie wszystkie zachorowania są zgłaszane do sanepidu. Nie ma już możliwości wykonania bezpłatnego testu antygenowego w aptece i punkcie wymazowym. Dlatego monitoring ścieków pozostaje najbardziej miarodajną metodą, która pozwala oszacować rzeczywistą liczbę zakażeń – podkreśla urzędniczka.
Władze Poznania tłumaczą, że wyniki badań są cyklicznie przekazywane do Zespołu ds. monitorowania zagrożeń związanych z SARS-CoV-2 na terenie Poznania. Następnie są prezentowane i analizowane na jego posiedzeniach.
Obecnie poznański ratusz przygotowuje nową umowę na monitoring ścieków. "Tym razem badana ma być nie tylko ilość materiału genetycznego koronawirusa, ale również grypy i wirusa RSV, odpowiedzialnego za zakażenia dróg oddechowych i niebezpiecznego zwłaszcza dla dzieci" – precyzują urzędnicy.